Nowela ustawy o systemie oświaty daje kuratorom prawo do niezapowiedzianych kontroli. Jeżeli wizytator stwierdzi uchybienia, będzie mógł wyznaczyć dyrektorowi szkoły termin do ich usunięcia, a gdy nie odniesie to skutku, wystąpić o zwolnienie dyrektora.

Wizytator sprawdzi lekcję bez uprzedzenia>>

Chociaż MEN tłumaczy, że wizytator nie będzie musiał dążyć do zwolnienia dyrektora, zmiana budzi wątpliwości prawników. Podobnie jak pomysł, by to MEN w rozporządzeniu ustalał kryteria nadzoru pedagogicznego.

Uczniowie ocenią, jak szkoła wdroży wskazówki kuratorium>>

"Nadzór zaproponowany w projekcie przypomina raczej policję oświatową i przystaje do realiów carskiej Rosji, a nie do demokratycznego państwa prawnego. Szkoła jest przecież dobrem wspólnym obywateli, nie dobrem rządzących. Nie można ingerować w nauczanie pod groźbą zwolnienia dyrektora placówki." - pisze w "Rzeczpospolitej" Ryszard
 Piotrowski, konstytucjonalista 
z Uniwersytetu Warszawskiego - "Zawarta w projekcie propozycja ustalania kryteriów nadzoru pedagogicznego w rozporządzeniach sprawia, że funkcjonowanie szkół może zostać uzależnione od sytuacji politycznej." - dodaje.

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 27 sierpnia 2014 r.

Minister edukacji: zapowiedziana kontrola to fikcja>>