Zasady uniwersalnego projektowania w edukacji (Universal Design for Learning, UDL),to ramy edukacyjne oparte na badaniach, które mają na celu poprawę i optymalizację nauki dla wszystkich ludzi, na podstawie wiedzy na temat różnorodności uczniów. To naukowo poparte ramy projektowania praktyki edukacyjnej, które oferują elastyczność w metodach prezentowania informacji, wykazywania się wiedzą i angażowania uczniów. Dążą one do redukcji barier edukacyjnych poprzez zapewnienie odpowiedniego wsparcia, umożliwiającego wszystkim uczniom osiąganie wysokich wyników. Dzięki UDL, edukacja ma być bardziej dostępna i efektywna dla każdego ucznia.

 

Czego uczyć w szkole - jest burza, ale przepisy jeszcze do konsultacji>>

 

Na razie to mrzonka

Resort edukacji chce, by nauczyciele pracowali według tych zasad, realizując skróconą podstawę programową. Według ZNP to się na razie nie ma prawa udać. - Dodanie do realizacji podstaw programowych wymogu stosowania w pracy z uczniami założeń uniwersalnego projektowania, bez przygotowania metodycznego nauczycieli, jest nieporozumieniem. Należy zwrócić uwagę, że pojęcie uniwersalnego projektowania w procesie uczenia się nie jest jeszcze w naszym systemie edukacyjnym powszechne. Zdaniem związku, aby realizować proces dydaktyczny pracy z uczniem w oparciu o założenia uniwersalnego projektowania, nie wystarczy popularyzowanie samej idei. Wdrożenie tej metodyki w szkole jako powszechnie stosowanego podejścia, wymaga między innymi zmian w organizacji pracy szkoły, w tym w kształceniu i powszechnym szkoleniu nauczycieli, w finansowaniu szkoły oraz zaspokojeniu indywidualnych potrzeb uczniów - wskazuje w opinii Urszula Woźniak, wiceprezes ZNP.

 

Uważa ona, że z nadesłanych szczegółowych opinii poszczególnych podstaw programowych np. „historii – przyjęcie zasady projektowania uniwersalnego nie znajduje odzwierciedlenia w analizie treści podstawy programowej, gdyż przez dobór treści nie buduje zainteresowań uczniów, bo ogranicza treść, nie podtrzymuje wysiłku jaki trzeba włożyć w analizę treści, bo ją selektywnie ,,wycina”, nie kształtuje umiejętności samoregulacji, bo narzuca i ogranicza zakres wiedzy, dobór ,,okrojonej” treści, tworzy niewidzialną granicę, bo skąd uczeń ma wiedzieć, czego nie wie , bo mu to ,,zabrano” z horyzontu. - Tak przygotowana podstawa programowa nie daje uczniom możliwości indywidualnego wyboru i autonomii, przez przejęcie kontroli nad własną nauką między innymi. poprzez możliwość pracy nad tekstem historycznym w przestrzeni cyfrowej - podkreśla.  Brak jest w podstawie programowej, pomimo zapewnień autorów o przyjęciu zasady projektowania uniwersalnego, zwiększania istotności celów i zadań, różnicowania wymagań i zasobów, odniesień do technik wspierających współpracę i grupę, a co najważniejsze informacji o sposobie udzielania informacji zwrotnej zorientowanej na mistrzostwo. W opinii Związku, wymóg dotyczący stosowania w pracy z uczniami założeń uniwersalnego projektowania resort edukacji winien rozważyć przy wprowadzeniu do szkól nowych podstaw programowych.

 

Za szybko i bez koncepcji

Związkowcy wskazują również, że przepisy są uchwalane zbyt szybko, co może odbić się na jakości. - Nauczyciele są zaniepokojeni zbyt szybkim tempem prac związanych z propozycjami ograniczenia zakresu wymagań podstaw programowych: w styczniu wypracowano wstępne zmiany, w lutym przeprowadzono prekonsultacje społeczne, a kwiecień – maj,  to uzgodnienia międzyresortowe. Podpisanie nowelizacji rozporządzeń resort planuje w terminie do 20 czerwca 2024 roku i zmiana ta obowiązywać będzie od roku szkolnego 2024/2025. W opinii nauczycieli zaprojektowanie rozwiązań w takim terminie, wzbudza obawy o jakość zmian. Według nich, są to zmiany nie do końca przemyślane i dokonywane bez spójnej koncepcji. Uważają je za działania pozorne, bowiem nastąpiły tylko przesunięcia treści programowych i celów kształcenia oraz wykreślenie bez uzasadnienia przypadkowych treści podstawy. Według ich opinii są to zmiany kosmetyczne i nie spełniają ich oczekiwań - podsumowuje ZNP.