Na Facebooku zainicjowano dwa opozycyjne wydarzenia: „Nie dla likwidacji gimnazjum” oraz „Tak dla likwidacji gimnazjum”. To drugie poparło ponad 20 tys. osób, a obserwuje je prawie 39 tys. internautów. Natomiast wydarzenie, które opowiada się za zostawieniem obecnej organizacji edukacji, zostało poparte przez około 24 tys. osób, a obserwowane jest przez ponad 40 tys.
– To wydarzenie zostało zainicjowane przez licealistę z Gdańska, według którego wszelkie zmiany w edukacji powinny być poprzedzone debatą publiczną, żeby każdy mógł się zapoznać ze skutkami danej decyzji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Karolina Masalska, młodszy specjalista ds. PR w Instytucie Monitorowania Mediów.
Zgodnie z danymi Instytutu Monitorowania Mediów od 4 listopada na temat likwidacji gimnazjów w internecie i mediach społecznościowych pojawiło się ponad 3,5 tys. informacji. Najwięcej ukazało się na portalu Facebook – prawie 2,5 tys. wzmianek.
– Ten pomysł jest dopiero w fazie zapowiedzi, ale już wzbudził wiele kontrowersji wśród internautów i użytkowników portali społecznościowych – wyjaśnia Karolina Masalska. – Warto zaznaczyć, że według zwolenników tej reformy gimnazjum powinno być zlikwidowane, ponieważ wynika to z negatywnych doświadczeń zarówno nauczycieli, jak i uczniów.

PiS już gotowe do reformy edukacji>>

Masalska zwraca uwagę na to, że jedynie 20 proc. wszystkich wzmianek, które się ukazały, były jasnymi deklaracjami za lub przeciw.
– Pojawiało się też wiele komentarzy bardziej merytorycznych, które dotyczyły tego, że zmiana poprzedniego systemu, czyli 8 plus 4, na podział z gimnazjum jednak wiele kosztowała. Internauci zastanawiają się, czy w takiej sytuacji, jeżeli będziemy chcieli ponownie wprowadzić jakieś zmiany, będzie to również bardzo kosztowne dla naszego państwa – mówi ekspertka IMM.
Nie wszystkie głosy w internetowej dyskusji na temat przyszłości gimnazjów były tak przemyślane i wyważone.
– Dyskusja rozgorzała również na Twitterze, na którym internauci wymieniali się wzajemnymi doświadczeniami ze swoich szkół – mówi Masalska. – Część internautów narzekała, że nie podoba im się gimnazjum, ponieważ nie są zadowoleni ze swojej nauczycieli.
Pozostałe, czyli prawie 80 proc., dotyczyły ogólnej dyskusji na temat przyszłości edukacji w Polsce, co świadczyłoby o bardzo dojrzałym podejściu internautów do proponowanej zmiany.

Źródło: Newseria, stan z dnia 16 listopada 2015 r.

Reforma edukacji: czytanie wraca do przedszkola>>