Rzecznik Stowarzyszenia Katechetów Świeckich (SKŚ) Dariusz Kwiecień poinformował, że projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty i ustawy Prawo oświatowe został przygotowany dla stowarzyszenia przez Instytut Ordo Iuris. Katecheci zamierzają złożyć go w Sejmie jako inicjatywę obywatelską. - Jesteśmy w fazie rozmów na temat poparcia projektu przez organizacje obywatelskie, rodzicielskie i środowiska kościelne - przekazał Kwiecień.

Obecnie kwestie dotyczące organizowania lekcji religii reguluje rozporządzenie ministra edukacji. SKŚ uważa, że regulacja „w akcie rangi ustawy spowoduje, iż nie będą one zmieniane ad interim i zależne od arbitralnej decyzji jednostki, aktualnie kierującej ministerstwem właściwym ds. oświaty i wychowania”.  Zgodnie z obowiązującymi przepisami zajęcia z religii lub z etyki nie są obowiązkowe – organizowane są na wniosek rodziców. Uczeń może uczęszczać na lekcje religii, etyki, na oba przedmioty lub na żaden z nich. Tygodniowy wymiar lekcji religii wynosi dwie godziny, etyki - jedną. Od 1 września 2025 r. - zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji - wymiar lekcji etyki i religii ma być ujednolicony i wynosić jedną godzinę w tygodniu. Ta zmiana spotkała się z krytyką przedstawicieli Kościoła i środowisk katolickich.

 

Obowiązkowa religia lub etyka? - może po wyborach>>

 

W przygotowanym projekcie nowelizacji SKŚ zaproponowało, by obowiązkowe były dwie godziny religii i etyki w tygodniu. Wymiar mógłby zostać zmniejszony do jednej godziny tygodniowo jedynie za zgodą właściwego biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego oraz władz zwierzchnich właściwego kościoła lub innego związku wyznaniowego. Lekcje miałyby być obowiązkowe w przedszkolach, szkołach podstawowych i ponadpodstawowych – z wyjątkiem szkół dla dorosłych. Rodzic lub pełnoletni uczeń musiałby do 10 lipca każdego roku złożyć oświadczenie o uczęszczaniu na religię zamiast na etykę lub odwrotnie. Mógłby również uczęszczać na oba zajęcia. Regulacje dotyczyłyby szkół publicznych, niepublicznych i prywatnych. Katecheci chcą również, by ocena z lekcji religii lub etyki była umieszczana na świadectwie szkolnym, uwzględniana przy promocji do następnej klasy i wliczana do średniej ocen. Tak jak obecnie, za podstawę programową religii i podręczniki odpowiadałyby właściwe władze kościołów i innych związków wyznaniowych. Szkoła organizowałaby naukę religii w grupie obejmującej uczniów danej klasy, jeśli zgłosiłoby się co najmniej siedmioro uczniów. W przypadku mniejszej liczby chętnych, szkoła organizowałaby naukę religii w grupie międzyoddziałowej, grupie międzyszkolnej lub pozaszkolnym punkcie katechetycznym. Projekt ustawy dopuszcza łączenie uczniów, jednakże w grupie nie mogłoby być więcej niż 24 uczniów.

Autorzy projektu podkreślają, że szkoła – będąca drugą po rodzinie wspólnotą, w której dzieci i młodzież spędzają znaczną część dnia – ma realny wpływ na wychowanie przyszłych pokoleń. Dokonane zmiany w rozporządzeniu z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach przez minister edukacji Barbarę Nowacką, ograniczają młodzieży szansę na rozwój w duchu wyznawanych przez społeczeństwo wartości - ocenili katecheci. W opinii SKŚ „fundamentalne, konstytucyjnie gwarantowane, prawo Kościoła Katolickiego oraz innych kościołów i związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej do nauczania religii w szkołach nie powinno być kwestionowane w polskiej przestrzeni publicznej”. - Nie ulega wątpliwości, że jakiekolwiek zmiany w zasadach nauczania religii w szkołach bez zgody zainteresowanych kościołów i innych związków wyznaniowych o uregulowanej sytuacji prawnej stanowią próbę pogwałcenia wypracowanych pomiędzy podmiotami zasad współpracy oraz autonomii kościołów i innych związków wyznaniowych w tym zakresie - podkreślili.

O skomentowanie propozycji stowarzyszenia poprosiła Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wiceszefowa resortu Katarzyna Lubnauer negatywnie oceniła projekt. - Jesteśmy przeciwni - zaznaczyła. Jej zdaniem oznacza on „ograniczenie prawa rodziców do wychowywania dziecka, które jest zresztą zapisane w Konstytucji”.

- Jesteśmy zwolennikami prawa rodziców do wyboru, a oznacza ono, że rodzic może zapisać dziecko zarówno na etykę lub religię, na oba te przedmioty lub na żaden z nich, zresztą tak jest już od wielu lat - powiedziała wiceministra.  Jak zaznaczyła: - Musimy pamiętać, że każdy rodzic może według swojego światopoglądu decydować o wychowaniu dziecka, a w sytuacji, kiedy ten sam nauczyciel prowadzi katechezę oraz lekcje etyki, wybór rodziców byłby tylko wyborem pozornym. Dodała, że treści dotyczące wychowania i moralności są obecne w zasadach pedagogicznych szkoły.

 

Odnosząc się do pomysłu, by kwestie organizacji nauki religii regulowane były w ustawie, a nie w rozporządzeniu, Lubnauer powiedziała: - W ustawie dość mocno jest wpisana kwestia zasad dotyczących tego, że to reguluje rozporządzenie i na jakiej zasadzie. Jeśli chodzi o rozwiązania ustawowe, w tym modelu pracujemy już od kilkudziesięciu lat z lekcjami religii. Nigdy nie było żadnych działań, które miałyby uniemożliwić organizację i udział w lekcjach religii dzieci w szkołach. Resort dostosował liczbę lekcji religii proporcjonalnie do innych przedmiotów, aby „nie było tak, że np. w szkole branżowej I stopnia jest więcej lekcji religii niż matematyki”.
- Jak rozumiem, środowisko chciałoby postępować niezgodnie z wolą polskiego społeczeństwa, a co za tym idzie - również rodziców - powiedziała wiceministra edukacji. Przypomniała, że „zgodnie z badaniami CBOS, 70 proc. Polaków chce, by lekcja religii była przed lub po innych lekcjach, a 52 proc. chce, by była ona w wymiarze jednej godziny tygodniowo”.  - Działania ministerstwa idą dokładnie w tym kierunku, jaka jest wola społeczeństwa - podkreśliła. Projektowana przez SKŚ nowelizacja ustaw – zgodnie z intencją jej autorów – miałaby wejść w życie 1 września 2025 r.