Rozmowa z radcą prawnym Marią Szymańską, ekspertem prawa oświatowego
Monika Sewastianowicz: Karta Nauczyciela ma wielu przeciwników, którzy uznają ją za relikt poprzedniego systemu. Czy potrzebujemy nowej ustawy regulującej status nauczyciela?
Maria Szymańska: Karta Nauczyciela faktycznie została uchwalona w innych realiach społeczno-gospodarczych. Jednak jej treść mocno ewoluowała od tego czasu. Jest to też jedna z niewielu ustaw regulujących status zawodowy jednej grupy pracowników, która obowiązuje tak długo. To pokazuje jak ważna dla państwa jest to grupa. Prawdą jest, że pojawia się wiele głosów za przygotowaniem nowej ustawy, jednak należy pamiętać, że nie będzie to proste zadanie, gdyż z jednej strony partnerami w tym zakresie będą przedstawiciele samorządu terytorialnego, na których barkach zasadniczo spoczywa prowadzenie szkół i placówek, a z drugiej strony oświatowe związki zawodowe mające relatywnie silną pozycję. Warto również pamiętać, że odrębna pragmatyka służbowa nauczycieli ma tradycje sięgające jeszcze okresu II Rzeczypospolitej. Pierwsze regulacje dotyczące tej grupy zawodowej pojawiły się zaraz po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Pełna regulacja stosunków służbowych nauczycieli została uchwalona w 1926 r. i obowiązywała aż do 1956 r., kiedy to zastąpiła ją kolejna regulacja ustawowa. Następna pragmatyka, obejmująca również prawa i obowiązki nauczycieli akademickich, została uchwalona w 1972 r. i obowiązywała do wejścia w życie Karty Nauczyciela z 1982 r.
Abstrahując od powodów stojących za przeprowadzeniem reformy oświaty - wielu prawników ocenia, że zmiany w ustawach są zbyt pośpieszne, przez co w przepisach powstaje dużo luk. Czy tak jest również z Kartą Nauczyciela?
Zgadzam się co do zasady ze stwierdzeniem, iż szybkie tempo prac nad ustawami może negatywnie wpływać na jakość uchwalanej w takim tempie legislacji. Nie pamiętam jednak sytuacji, a przynajmniej nie w ostatnim okresie, w której konieczna byłaby szybka nowelizacja dopiero co uchwalonej noweli Karty Nauczyciela, aby „załatać“ powstałą niedoskonałość. Jak każda jednak ustawa, która ma za sobą już kilkadziesiąt nowelizacji, w Karcie Nauczyciela znajdują się obszary bardziej szczegółowo uregulowane niż pozostałe, a także takie, które możemy określić jako mało elastyczne. Generalnie, funkcjonowanie w praktyce przepisów Karty Nauczyciela jest monitorowane przez MEN i dostrzeżone wątpliwości interpretacyjne, powodujące np. rozbieżności w orzecznictwie, są usuwane w drodze odpowiednich nowelizacji.
Czy pani zdaniem wydłużenie ścieżki awansu zawodowego nauczycieli było potrzebne? Czy - jak uzasadnia zmianę ustawodawca - wpłynie pozytywnie na jakość oświaty?
Każdy z nas pracuje bardziej wydajnie, jeżeli ma przed sobą jakiś cel do osiągnięcia. Tak samo jest z nauczycielami. Jeżeli nauczyciel wyczerpie ścieżkę awansu zawodowego może się tak zdarzyć, że zapadnie w stagnację, bo nie będzie już przed nim nowych wyzwań. Oczywiście nie zawsze taka sytuacja musi mieć miejsce, nie chciałabym nikogo skrzywdzić takimi ogólnymi sformułowaniami, ale jak rozumiem, ustawodawca chciał temu zjawisku stagnacji przeciwdziałać. Ostatnie zmiany ustawowe były uzasadniane m.in. potrzebą podnoszenia jakości oświaty, na którą istotny wpływ ma jakość kadry nauczycielskiej. Właściwe przygotowanie do zawodu nauczyciela to szerszy problem, który został obecnie dostrzeżony. Warto zwrócić uwagę na nowe rozwiązania w zakresie kształcenia nauczycieli, które zostały zaproponowane w projektowanych nowych rozwiązaniach ustawowych w zakresie szkolnictwa wyższego.
Ostatnia nowelizacja zlikwidowała także część dodatków socjalnych dla nauczycieli i uszczelniła system urlopów dla nauczycieli - czy taka nowela była potrzebna?
Ostatnia nowelizacja Karty Nauczyciela ograniczyła niektóre przywileje socjalne części nauczycieli, jednak z zaoszczędzonych w ten sposób środków mają skorzystać nauczyciele wyróżniający się w swojej pracy. Na pewno wśród nauczycieli zdania są podzielone co do takiego rozwiązania, jednak trzeba pamiętać o wprowadzeniu w tym roku, pierwszej od dłuższego czasu, podwyżce wynagrodzeń nauczycieli oraz dalszych podwyżkach zapowiedzianych na następne dwa lata.
Które przepisy w Karcie Nauczyciela wymagają szybkich zmian?
To jest dosyć trudne pytanie. Z mojej perspektywy praktyka, wiele wątpliwości pojawia się w odniesieniu do przepisów o zatrudnianiu nauczycieli, czy też przysługujących im świadczeń. Narastają także problemy z przepisami regulującymi czas pracy nauczycieli, a szczególnie z zakresem zajęć, które nauczyciel ma obowiązek realizować w ramach pensum i innych zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły. Ja bym jednak popatrzyła na to z szerszej perspektywy, w kontekście toczących się prac nad nowym Kodeksem pracy. Być może należałoby zastanowić się nad zmianami w KN biorąc pod uwagę kierunek, który zostanie przyjęty w pracach nad Kodeksem.
Niełatwo będzie zmienić Kartę Nauczyciela
Karta Nauczuciela to dość stary akt prawny, który jest krytykowany, ale przygotowanie nowej takiej ustawy będzie bardzo trudne. Szczególnie, że musiałoby to być uzgodnione z samorządami, które finasują oświatę - twierdzi radca prawny Maria Szymańska.