– Wszyscy wiemy, kiedy powstał ten dokument, był to okres stanu wojennego – styczeń 1982 r. Wprowadzenie go w tym czasie miało swoje cele. A dziś Karta nauczyciela jest instrumentem, który politycy wykorzystują przy okazji kampanii wyborczych, jedni postulują jej zniesienie, inni utrzymanie. A przecież nie w tym tkwi problem – mówiła Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS) w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".

 

Samorządowcy: Likwidacja Karty Nauczyciela i finansowanie pensji z budżetu>>

 

Karta gwarantuje jakość

Jak podkreślają związkowcy: Karta – obok ustawy o systemie oświaty – jest najważniejszym aktem prawnym, który decyduje o funkcjonowaniu szkolnictwa w Polsce.

- Dzięki Karcie wszyscy otrzymują podwyżki. Karta Nauczyciela nie tylko nikomu nie szkodzi, ale wręcz przeciwnie – gwarantuje wysoką jakość nauczania, dlatego że ustawa zapewnia szkole i jej pracownikom pewną stabilizację pozwalającą im wykonywać swoje zadania niezależnie od koniunktury ekonomicznej - argumentuje ZNP.

 

 

 

Podkreślaj, że pragmatyka nauczycielska chroni edukację przed urynkowieniem obudowanym pewnymi gwarancjami ze strony państwa. Tymczasem jej likwidacja doprowadzi do postępowania procesu komercjalizacji edukacji.