Z danych Eurostatu wynika jednak, że w porównaniu z większością krajów Europy, w polskich podstawówkach na jednego nauczyciela przypada mało uczniów.

Polski nauczyciel zarabia ok. 59 proc. średniego wynagrodzenia nauczycieli w Unii Europejskiej (47 103 dolarów) i w krajach OECD (46 801 dolarów). Najzasobniejsze portfele mają nauczyciele w Luksemburgu – 102 630 dolarów, Niemczech – 77 638 dolarów i Holandii – 64 867 dolarów. W Finlandii zarobki nauczycieli z 15-letnim stażem kształtują się na poziomie 43 345 dolarów, w Danii – 57 859, Francji – 38 173, Irlandii – 62 179.

Na różnych szczeblach szkolnictwa i na różnych etapach kariery

Zebrano dane m.in. na temat zarobków nauczycieli szkół podstawowych w środku ich kariery zawodowej, czyli po przepracowaniu w szkole 15 lat. Polscy nauczyciele plasują się na piątym miejscu od końca w Europie z roczną pensją 27 879 dolarów. Słabiej zarabiają nauczyciele z Grecji (26 782 dolary), z Węgier (20 890 dolarów), Słowacji (21 040 dolarów) i Czech (26 425 dolarów).

 


Jeśli chodzi o wypłaty nauczycieli szkół średnich z 15-letnim stażem, w Polsce wynoszą one 27 879 dolarów, co stanowi 54 proc. średniego wynagrodzenia nauczycieli w Unii Europejskiej (51 395 dolarów). Co ciekawe, zaledwie 46,7 proc. średnich zarobków nauczycieli w UE, czyli 29 063 dolarów wynosi wynagrodzenie nauczyciela szkoły średniej w Polsce w szczytowym momencie kariery. 

Czytaj w LEX: Zdalne nauczanie i praca zdalna w placówce oświatowej w kontekście RODO  >

Polski nauczyciel zarabia średnio 75 proc. tego, co inny absolwent z dyplomem wyższej uczelni. Średnia dla krajów UE w przypadku nauczyciela szkoły podstawowej – 85 proc., gimnazjum – 89 proc., a szkoły średniej – 94 proc.

Czytaj: 2021 rok bez podwyżek dla nauczycieli>>
 

Zdaniem ekspertów OECD pandemia koronawirusa „będzie wywierała dalszą presję na wydatki publiczne”. Tymczasem „Wynagrodzenia i warunki pracy są ważne dla przyciągnięcia, rozwoju i utrzymania wykwalifikowanych oraz wysokiej jakości nauczycieli i dyrektorów szkół. Ważne jest, aby decydenci uważnie rozważyli poziom ich wynagradzania oraz ścieżki możliwej kariery, starając się zapewnić zarówno wysoką jakość kształcenia oraz równoważąc budżety edukacyjne”.

Czytaj w LEX: Nauczanie hybrydowe - zadania dyrektora i nauczycieli, czas pracy, wynagradzanie  >

Eksperci podkreślają, że wynagrodzenia pracowników oświaty, w szczególności zaś nauczycieli i dyrektorów szkół, stanowią największy pojedynczy koszt w edukacji. Jednak trzeba pamiętać, że „nauczycielskie wynagrodzenia mają też bezpośredni wpływ na atrakcyjność zawodu nauczyciela. Wpływają na decyzje o podjęciu kształcenia w tym kierunku, wyborze zawodu po ukończeniu studiów czy też o powrocie do zawodu nauczyciela po ewentualnym przerwaniu kariery. Ogólnie rzecz biorąc, im wyższe zarobki nauczycieli, tym mniej osób decyduje się na odejście z zawodu”.

 Raport OECD porównuje warunki kształcenia w kilkudziesięciu krajach świata, analizuje systemy edukacji, wydatki państw na oświatę, sposób wynagradzania nauczycieli, ich warunki pracy.

 

Dlaczego zarabiają mało?

Dokładna analiza danych Eurostatu na temat zatrudnienia w szkołach pokazuje, że w polskich podstawówkach na jednego nauczyciela przypada 9,6 uczniów. Średnia dla całej Unii Europejskiej to 13,6 uczniów. 

Problem w tym, że MEN raportuje do Eurostatu wszystkie etaty nauczycielskie, np. panie wizytatorki, pracowników ośrodków doskonalenia nauczycieli, niektórych pracowników domów kultury, dyrektorów, wicedyrektorów, bibliotekarki, pedagogów szkolnych, psychologów. W dodatku długoletnia polityka poprzednich ekip rządzących doprowadziła do tego, że małe wiejskie samorządy utrzymują szkoły, gdzie uczy się 5-6 dzieci, natomiast w szkołach miejskich klasy liczą po 36 uczniów. 

Czytaj w LEX: Czy można łączyć klasy między szkołami z uwagi na bardzo małą liczebność klasy pierwsze w dwóch szkołach podstawowych sąsiadujących ze sobą miejscowości? >

Subwencja oświatowa obecnie wynosi 498 zł na miesiąc. Powinna zaś wynosić ok. 750-800 zł., by każdy nauczyciel mógł zarabiać średnią krajową. Prawo.pl po wielokroć pisało, że samorządy od lat muszą dokładać na utrzymanie oświaty. Z powodu pandemii koronawirusa ich wydatki wzrosły na zakup płynów dezynfekcyjnych i maseczek.