Chodzi o wniosek o zbadanie konstytucyjności oddawania przez samorządy szkół podmiotom prywatnym, z którym Związek Nauczycielstwa Polskiego wystąpił niedawno do Trybunału Konstytucyjnego.
"Celem wniosku jest stwierdzenie nieważności norm ustawowych (art. 5 ust. 5g i art. 58 ust. 3 ustawy o systemie oświaty) w związku z naruszeniem zasad konstytucyjnych i tym samym uniemożliwienie podmiotom prywatnym zakładania, przejmowania i prowadzenia szkół publicznych, zaś jednostkom samorządu terytorialnego wyzbywania się obowiązku prowadzenia szkół publicznych" - uzasadniają związkowcy.
MEN w swojej odpowiedzi tłumaczy, że: "zapewnienie powszechnego dostępu do edukacji może odbywać się różnymi sposobami. Nie tylko za pośrednictwem samorządów, ale także za pośrednictwem podmiotów prywatnych", a szkołą publiczną jest każda szkoła, która jest bezpłatna dla ucznia (stanowisko resortu publikowaliśmy tutaj).
Na to, że prowadzenie publicznych szkół przez podmioty prywatne, jest specyfiką polskiego systemu oświaty zwracają uwagę eksperci.
"Tworzenie szkół i placówek publicznych przez podmioty niepubliczne jest pewnym kuriozum, specyficznym chyba jedynie dla polskiej regulacji ustroju szkolnego. Są one bowiem faktycznie własnością prywatną, podczas gdy formalnie (z punktu widzenia administracyjnoprawnego) mają status analogiczny do szkół prowadzonych przez państwo i jednostki samorządu terytorialnego. Należy jednocześnie podkreślić, iż udzielenie zezwolenia na założenie szkoły lub placówki publicznej jest dla podmiotu ją zakładającego poważnym zobowiązaniem, gdyż pociąga za sobą obowiązek wypełniania standardów, o których mowa w art. 7 ust. 1 ustawy." - zwraca uwagę dr Mateusz Pilich, członek Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego i wielokrotny prelegent Akademii Zarządzania "Dyrektora Szkoły" w komentarzu do ustawy o systemie oświaty.
"Wypowiedź Minister Krystyny Szumilas należy traktować bardziej jako opis obecnego stanu normatywnego, aniżeli polemikę konstytucyjną z zarzutami zawartymi we wniosku ZNP do Trybunału Konstytucyjnego. To, że pewne regulacje ustawy o systemie oświaty funkcjonują w obrocie prawnym „wiele lat” nie oznacza jeszcze, że tylko z tego powodu są one konstytucyjne." - zaznacza ZNP w komunikacie na swojej stronie interentowej.

Polecamy: Oddawaniem szkół w prywatne ręce zajmie się Trybunał