Dane CKE cytuje "Dziennik Gazeta Prawna". Największą różnicę pomiędzy uczniami ze wsi a tymi z wielkich miast widać w testach z języków, szczególnie angielskiego – między uczniami ze wsi i z dużych miast jest aż 13 pkt proc. różnicy. Na korzyść tych drugich.
– To jest zjawisko, które obserwujemy od dawna, zwłaszcza jeśli chodzi o język angielski – mówi Marcin Smolik, dyrektor CKE. Zastrzega jednak, że i w małych miejscowościach są placówki, które dobrze uczą, ale średni wynik ich nie pokaże, bo spłaszcza obraz rzeczywistości.
Prof. Maria Mendel, pedagog z Uniwersytetu Gdańskiego, przekonuje, że nie jest to tylko polska specyfika.

Angielski w przedszkolach pogłębi różnice pomiędzy wsią a miastem?>>

– To, że dzieci w małych miejscowościach osiągają statystycznie gorsze wyniki, jest ogólną prawidłowością. Tak samo jest w Stanach Zjednoczonych czy w Finlandii. W większych miastach jest większy dostęp do kapitału kulturowego. To powoduje lepsze wyniki – komentuje Mendel. Pedagog dodaje, że wprowadzenie gimnazjum do polskiego systemu edukacji i tak pozwoliło do pewnego stopnia zniwelować te różnice.

Nauczyciele: potrzebne dodatkowe zajęcia z angielskiego dla dzieci ze wsi>>

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 26 sierpnia 2014 r.