W ten sposób minister edukacji i nauki odniósł się do ulicznych protestów, w których bierze udział również młodzież. Według niego to wina treści nauczanych w szkołach i na uczelniach, gdzie wartości chrześcijańskie zeszły na dalszy plan.

Studenci protestują przeciwko zakazowi aborcji - minister zapowiada wyciągnięcie wniosków>>

 

Egoizm i lewactwo

Jak mówił, celem protestów jest obalenie rządu, zmiana ustroju politycznego w państwie oraz "likwidacja Polski w takim zakresie i w takim wymiarze, jaką ja znamy od wieków" i "rewolucja lewicowo-liberalna czy lewacko-liberalna". Jak mówił, jest to zupełnie oczywiste, to przyświeca tym, którzy podgrzewają to, co się dzieje na ulicach. Według niego, są to gdzieś skoordynowane działania. - Proszę zwrócić uwagę, że te wszystkie napisy, te wszystkie hasła, nie biorą się znikąd - powiedział Czarnek. Podkreślił, że to egoizm jest podstawą działań posejmowych przez protestujących. - Egoizm to jest podstawowa cecha światopoglądu lewicowo-liberalnego - dodał.

- Tu i teraz się liczy, liczę się ja, moje przyjemności, doznania, mój komfort życia. Co się będzie działo za pięć, dziesięć lat, a już za pięćdziesiąt lat z moimi wnukami, czy z moimi dziećmi, których i tak nie mam ewentualnie, to w ogóle nas nie interesuje. Egoizm to jest podstawowa cecha światopoglądu lewicowo-liberalnego. To jest wszystko konsekwencja tego, o czym mówię - podkreślił Czarnek. - Wolność polega na tym, że również te idee, te wartości, te przekonania wypływające wprost z chrześcijaństwa, które jest podstawą Europy i Polski, są również do tolerowania na uczelniach - podkreślał minister nauki i edukacji.