W ubiegłym roku pracę straciło 10 tys. nauczycieli - wynika z danych raportu "Wykorzystanie przez jednostki samorządu terytorialnego potencjału intelektualnego nauczycieli wypadających z zawodu".
Największe zwolnienia odnotowano w województwach: świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i podlaskim, opolskim, lubuskim, podkarpackim oraz lubelskim. Prace tracili najczęsciej wuefisci, biolodzy i nauczyciele języków obcych.
W związku z niżem demograficznym problem będzie prawdopodobnie narastał, dlatego ZNP postuluje stworzenie programów pomocowych dla zwalnianych pedagogów. W tym celu państwo - zdaniem Sławomira Broniarza - powinno gromadzić szczegółowe dane na temat zwolnień w szkołach.
- Na tej podstawie można stworzyć program wsparcia pozwalający zrobić użytek z ich potencjału i kwalifikacji. Osoby z przygotowaniem pedagogicznym można wykorzystać np. w pracy z trudnymi dziećmi czy niewydolnymi rodzinami – uważa Broniarz.
Polecamy: Zwolnieni nauczyciele mają problemy z poszukiwaniem nowej pracy
Broniarz: państwo powinno monitorować liczbę zwalnianych nauczycieli
Państwo powinno monitorować liczbę i specjalności zwalnianych nauczycieli, by na tej podstawie opracować program wsparcia - mówi Rzeczpospolitej przezes ZNP Sławomir Broniarz.