Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego tłumaczy, że powodem podjęcia akcji protestacyjnej jest niekorzystna dla nauczycieli polityka MEN, dotycząca zwłaszcza finansowania oświaty.
- Twierdzi, że nie dosypie pieniędzy do systemu edukacji, który w jej ocenie, za sprawą przepisów Karty nauczyciela, jest zły. A od dwóch lat trzyma w szufladzie projekt nowelizacji tej ustawy, nie dopuszczając do dyskusji nad nim. - mówi o minister edukacji Joannie Kluzik-Rostkowskiej.
Broniarz dodaje, że chociaż związek nie zgadza się z większością zmian zaproponowanych w projekcie, to jest gotowy na negocjacje.

ZNP: minister edukacji robi nauczycieli w balona>>

Nauczyciele protestować będą także przeciwko przekazywaniu szkół prywatnym podmiotom. Broniarz podkreśla, że samorządowa oświata wymaga większych inwestycji z budżetu państwa - niedofinansowanie ocenia na 8 mld zł.
- Chcemy zmienić system wynagradzania, zwiększyć udział płacy zasadniczej w całkowitej pensji i, odchodząc od dodatku uzupełniającego, dać prawo samorządom do decydowania o wysokości dodatku motywacyjnego.- dodaje prezes ZNP.

Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 17 kwietnia 2015 r.

ZNP: płace nauczycieli trzeba uzgadniać. Rozporządzenie jest niezgodne z prawem>>