O kulisy tworzenia programu "Szkoła z TVP" zapytał poseł Marcin Kierwiński z PO. Audycja wywołała falę krytyki, bo pojawiło się w niej dużo błędów, które ośmieszyły ideę tworzenia programu, który miał zniwelować nierówności i skutki wykluczenia cyfrowego w czasie, gdy nauczanie przeniosło się do internetu. Co złośliwsi poziom programu zestawiali z 2 mld zł dotacji, którą niedawno dostała TVP.

Telewizyjne lekcje na razie bezcenne>>

 

MEN wzmacnia nadzór merytoryczny

W odpowiedzi resort edukacji tłumaczy, że stale wzmacnia nadzór merytoryczny nad programem. Pomagają mu w tym kuratoria oświaty. - Zakładamy m.in. weryfikację konspektów zajęć, wsparcie online eksperta podczas realizacji programu oraz weryfikację materiału na poziomie montażowym - wskazuje wiceminister edukacji Maciej Kopeć, tłumacząc, że pomocni w tym procesie są m.in. kuratorzy oświaty.

Czytaj w LEX: Finansowanie zadań oświatowych w okresie zawieszenia zajęć z powodu koronawirusa >

- Osoby występujące w tym programie to nauczyciele legitymujący się wyższym wykształceniem. W trakcie każdego odcinka podawane jest ich imię i nazwisko, a jako nauczyciele posiadają wymagane przygotowanie merytoryczne i pedagogiczne - dodaje wiceminister Kopeć.

 

Wpadki na wizji wiceminister tłumaczy faktem, że nauczyciele nie są zawodowymi aktorami. - Z uwagi na złożony charakter przedsięwzięcia pedagodzy mają krótki czas na przygotowanie zajęć w formie telewizyjnej, przede wszystkim na dostosowanie treści edukacyjnych do nowych metod dydaktycznych. Dlatego też jesteśmy wdzięczni wszystkim nauczycielom, którzy włączyli się w projekt "Szkoła z TVP", za gotowość wspierania uczniów w tym trudnym czasie oraz za otwartość na nowe wyzwania zawodowe - tłumaczy wiceminister Kopeć.

Czytaj w LEX: Monitorowanie postępów ucznia podczas pracy zdalnej oraz warunki przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych, poprawkowych i sprawdzianów w okresie zawieszenia zajęć >

Nie wyjaśnia natomiast tego, ile kosztowało całe przedsięwzięcie,  tłumacząc, że nie finansował go resort edukacji, a Telewizja Polska. Ta z kolei wyjaśniała niedawno, że kosztów jeszcze nie oszacowała.  - "Szkoła z TVP" jest audycją nieplanowaną, której realizacja wynika z nadzwyczajnych potrzeb, jest ona współfinansowana środkami abonamentowymi (w przeważającej części) jednak dokładna kwalifikacja kosztów na finansowanie środkami własnymi i abonamentowymi będzie możliwa po zaksięgowaniu kosztów - tłumaczy Centrum Informacji TVP w odpowiedzi. Koszty z marca znane będą ok. 20 kwietnia, koszty z kwietnia około 20 maja itd.

Czytaj w LEX: Dokumentowanie pracy zdalnej nauczycieli - wzory dokumentów >