O kwestię działań resortu edukacji w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa uczniom powracającym do szkół zapytali posłowie (interpelacja nr 21564). Zwracają uwagę, że ograniczenia związane ze stanem pandemii mają dodatkowo istotny wpływ na psychikę uczniów - nie da się wykluczyć, że długotrwałe przerwy w stacjonarnym nauczaniu mogą generować określone stany psychiczne, choćby skłonność do agresji.

Nauczyciel nie musi pokazywać zaświadczenia o szczepieniu>>

 

Uczniowie zmęczeni zdalnym nauczaniem

Jak mówił Prawo.pl Tomasz Bilicki, koordynator Centrum Interwencji Kryzysowej dla Młodzieży RE-START w Łodzi, zdalna edukacja pogorszyła stan psychiczny większości uczniów.

- Zdecydowanie ponad połowa młodych ludzi czuje się gorzej lub dużo gorzej niż przed pandemią. Każdy kolejny tydzień nauczania zdalnego pogarsza ich stan psychiczny. I nie mówię o osobach, które wcześniej były chore. Energooszczędność wymuszona przez izolację, bardzo wzmacnia ich objawy. Ale również osoby zdrowe zostały zepchnięte w komunikację zapośredniczoną i mimo że wcześniej bardzo dużo korzystały z technologii, w tej chwili jest ich to jedyne okno na świat. Robiliśmy zbiórkę rzeczy dla biedniejszych uczniów w naszej szkole. Ponad połowa moich uczniów, 80 uczę wiedzy o społeczeństwie, jest gotowa natychmiast wrócić do szkoły do edukacji stacjonarnej. Słyszę od nich: nigdy w życiu nie myślałem, że coś takiego powiem, chcę do szkoły. Brakuje mi relacji między nami, stacjonarnych lekcji przynajmniej z niektórymi nauczycielami - tłumaczył.

Podobne wnioski płyną z przeprowadzonego na próbie ponad 20 tys. uczniów "Raportu o stanie zdrowia psychicznego uczennic i uczniów”. Aż 38 proc. uczniów odpowiedziało, że ich samopoczucie pogorszyło się, 31 proc., że nie umie tego stwierdzić. Najczęściej wskazywanym czynnikiem pogorszenia samopoczucia był brak kontaktu z rówieśnikami (31 proc. badanych), drugim  czynnikiem,  wskazanym przez 25,37 proc. uczennic i uczniów było obciążenie materiałem.

 

 

Posłowie w interpelacji zwracają natomiast uwagę, że długotrwałe przerwy w stacjonarnym nauczaniu mogą generować określone stany psychiczne, choćby skłonność do agresji. Na pewno zdalne nauczanie rozpowszechniło nowe formy przemocy.

- Zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie zapanować nad dobrostanem młodych, który teraz jest zaburzany w ich domu, a więc w miejscu, gdzie powinni się czuć najbezpieczniej? - mówi się dr Radosław Kaczan, psycholog edukacji, adiunkt na Uniwersytecie SWPS. - Pamiętajmy, że cyberdręczenie ma to do siebie, że nie koczy się. Post na temat kolegi wrzucony na forum, na media społecznościowe, czy grupę zamkniętą, krąży potem w sieci. Nawet jeśli grupa jest zamknięta, a dręczonego dziecka na niej nie ma, bo nie zostało zaproszone, to zawsze ktoś mu powie: a wiesz, co o tobie napisali. Czasami mówią to specjalnie, żeby jego cierpienie zwiększyć, bo młodzi dobrze wiedzą, że ofiara wtedy poczuje się podwójnie urażona - tłumaczy ekspert. I sugeruje, by chcąc pomóc, skupiać się nie tylko na sprawcach i ofiarach, ale przede wszystkim na świadkach. - Oni kibicują cyberprzemocowcom i dzięki temu przemoc wzmacniają. Czasem są bierni: zobacz jak Maciek zachował się w czasie lekcji i klikają bez sensu w filmik czy zdjęcie ofiary. Trzeba więc mówić świadkom: zgłaszaj dorosłym, jeśli cokolwiek cię niepokoi, nie oglądaj, nie podawaj dalej - mówi dr Kaczan.

 

MEN: za bezpieczeństwo odpowiada dyrektor

Według autorów interpelacji opracowanie zasad zarządzania sytuacjami kryzysowymi w takiej instytucji jak szkolnictwo to bez wątpienia domena ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania wspomaganego przez kuratorów oświaty i wychowania. Do nich należy też nadzór nad wykonywaniem owych zasad przez dyrektorów szkół i innych placówek oświatowych. Pytają, co właściwie resort zamierza w tym kierunku zrobić.

Z odpowiedzi wynika, że koncepcja rozwiązania nie jest jakoś specjalnie wykrystalizowana. - Minister Edukacji i Nauki przywiązuje szczególne znaczenie do upowszechniania wśród dzieci i młodzieży wiedzy o bezpieczeństwie oraz kształtowania właściwych postaw wobec zagrożeń, w tym związanych z korzystaniem z technologii informacyjno-komunikacyjnych i sytuacji nadzwyczajnych - wyjaśnia wiceminister edukacji Marzena Machałek. - Dyrektor, który odpowiada za bezpieczeństwo uczniów powinien stworzyć skuteczne mechanizmy eliminowania zagrożeń na terenie szkoły oraz obecnie także w trakcie pracy zdalnej. Należy podkreślić, że zapisy statutu szkoły nie mogą być sprzeczne z prawami zawartymi w przepisach powszechnie obowiązujących, w tym w Konwencji o prawach dziecka - tłumaczy. Dodaje też, że resort dodał do rozporządzenia o szkolnym BHP obowiązkowe kursy pierwsze pomocy oraz zaktualizował poradnik dotyczący bezpieczeństwa.

 

W poradniku definicja bloga i co robić, gdy pojawi się terrorysta

Poradnik składa się z 3 części poświęconych różnym aspektom bezpieczeństwa. Kolejne rozdziały dotyczą: bezpieczeństwa fizycznego w szkole, bezpieczeństwa cyfrowego oraz bezpieczeństwa technicznego sieci i sprzętu IT. Można się z niego dowiedzieć, czym jest poczta elektroniczna, cyberbezpieczeństwo i pornografia oraz jak zachować się, gdy do szkoły wtargnie terrorysta.

Ciekawostką jest procedura postępowania w przypadku wystąpienia epidemii, pandemii lub klęski żywiołowej - zaskakuje każdego, kto ostatniego roku nie spędził odcięty od internetu i gdzieś na drugim krańcu świata. Dowiadujemy się bowiem, że w przypadku wystąpienia kataklizmu, epidemii, pandemii lub innego poważnego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego Rada Ministrów na wniosek właściwego wojewody lub z własnej inicjatywy, w drodze rozporządzenia, wprowadza stan klęski żywiołowej.