– Dzięki obostrzeniu klasa syna rzeczywiście od pierwszej klasy nie jest zatłoczona, liczy 23 uczniów – opowiada mama jednego z warszawskich uczniów. – Ale teraz okazuje się, że to problem. Bo jest za mało dzieci, aby szkoła miała obowiązek zrobić podział na grupy językowe. Dzieci będą się uczyć angielskiego całą klasą. Identycznie będzie z lekcjami WF. I tak będzie aż przez pięć lat, do końca szkoły? Starsze dziecko miało język obcy w małej grupie, bo klasę podzielono na pół. Jedna grupa była bardziej zaawansowana, druga mniej. Każda pracowała w swoim tempie i to miało sens. Teraz obawiam się, że będzie o wiele gorzej – dodaje.
Limit liczby dzieci w klasie do podziału na grupy może być mniejszy, jeśli zgodzi się na to gmina, ale samorządy mogą niezbyt entuzjastycznie podchodzić do tego pomysłu, ponieważ wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Więcej>>

 

Gimnazja w Polsce: efekty edukacyjne, finanse, organizacja
Antoni Jeżowski
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł