Rodzice uczniów nie są specjalnie zachwyceni tym tłumaczeniem, przede wszystkim dlatego, że sprawa dotyczy szkoły publicznej.
- Wychowawczyni zasugerowała, że wynika to ze sprzeczności z nauką Kościoła. Ponadto należy powstrzymać się od takich zabaw ze względu na patrona szkoły Jana Pawła II. - relacjonuje rodzic.
Modlitwa przed jedzeniem elementem szkolnego savoir vivre?>>
Dyrekcja placówki nie widzi problemu. Tłumaczy, ze sporna jest jedynie kwestia terminologii.
- Moim zdaniem po wróżby idzie się do wróżki, a nie do szkoły. Każda placówka oświatowa ma określoną podstawę programową, o wróżbach tam nic nie ma - komentuje dyrektorka. Więcej>>
Źródło: "Gazeta Wyborcza", stan z dnia 23 listopada 2015 r.
A wziąłbyś cukierki od Szatana? - halloweenowe zabawy na cenzurowanym>>