Pikieta przed Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" ma się rozpocząć o godz. 11.30 i ma w niej wziąć udział kilkaset osób. Związki zapowiadają, że "w formie happeningu" zaprezentują przed budynkiem posiedzeń Komisji Trójstronnej - "co rząd odpowiedział na związkowe postulaty zgłaszane podczas wrześniowych dni protestu".

W tym samym czasie przed kancelarią premiera trzech związkowych liderów: Piotr Duda - "S", Jan Guz - OPZZ i Tadeusz Chwałka - FZZ zorganizują konferencję prasową. Jednym z jej tematów ma być "dialog z rządem w kontekście realizacji związkowych postulatów".

Godzinę później, o godz. 12.30, ma się zebrać prezydium Komisji Trójstronnej, a następnie sama Komisja, która zajmie się związkowymi propozycjami, zawartymi w petycjach do ministerstw: pracy, edukacji, skarbu i transportu. Na kolejnym posiedzeniu Komisja ma omawiać postulaty zgłoszone wobec resortów: gospodarki, służby zdrowia, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.

Na czwartkowej konferencji prasowej związki mają poinformować, że czekają na dwustronne rozmowy z rządem, ponieważ ich dialog w Komisji Trójstronnej cały czas jest zawieszony. Szef "S" Piotr Duda poinformował we wtorek, że związki już otrzymały od rządu pisemną odpowiedź na postulaty z 14 września.

"Po co mamy iść na spotkanie, kiedy z tych odpowiedzi jasno wynika, że w każdym postulacie – od umów śmieciowych, poprzez płacę minimalną, elastyczny czas pracy, po wiek emerytalny, rząd mówi krótko: wypchajcie się” - mówił Duda po obradach sztabu protestacyjnego "S" w Katowicach.

Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do dwunastu miesięcy.

Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej: odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu i przeprowadziły w połowie września ponad 100 tys. manifestację w Warszawie przeciwko polityce rządu.

W petycjach, złożonych wówczas w poszczególnych resortach, związki domagały się m.in.: od ministerstwa pracy - wycofania z kodeksu pracy "antypracowniczych zapisów", ograniczenia "umów śmieciowych", wzrostu płacy minimalnej, wycofania się z podwyższenia wieku emerytalnego.

W ministerstwie skarbu m.in. postulowali kontrolę i stanowcze egzekwowanie umów prywatyzacyjnych, ustanowienie obowiązku wprowadzenia corocznych negocjacji z przedstawicielami pracowników w sprawie wzrostu wynagrodzeń w roku następnym, uznanie pakietów socjalnych za źródło prawa pracy.

W resorcie transportu żądali m.in. oddłużenia przewozów regionalnych i ustawy o bezpieczeństwie ruchu kolejowego, przestrzegania prawa marynarzy i rybaków do wcześniejszych emerytur i ratyfikacji konwencji rybackiej.

W kilkunastostronicowych odpowiedziach resorty szczegółowo przedstawiły już związkom swoje poglądy na temat tych postulatów, broniąc dotychczasowych działań rządu. Treść odpowiedzi OPZZ umieścił na swojej stronie internetowej.

Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz, odpowiadając na postulaty zgłoszone wobec jego resortu, oświadczył m.in., że nie planuje zmian w okresie rozliczeniowym czasu pracy i nie wycofa się z wydłużenia wieku emerytalnego. Jest natomiast gotów do rozmów m.in. o różnej płacy minimalnej w zależności od regionu lub branży.

Udział w najbliższym posiedzeniu KT potwierdzają pracodawcy. "Jesteśmy gotowi bez warunków wstępnych rozmawiać o związkowych postulatach i je analizować" - powiedział w ubiegłym tygodniu PAP ekspert Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz. (PAP)