Przy tym, obowiązuje wciąż zasada wyrażona w ustawie z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, zgodnie z którą wynagrodzenie pracownika w okresie jego pierwszego roku pracy może być obniżone do 80% wynagrodzenia minimalnego.
Wynagrodzenia minimalnego nie należy utożsamiać z płacą zasadniczą. Przy obliczaniu jego wysokości należy uwzględniać bowiem także inne przysługujące pracownikowi składniki wynagrodzenia i świadczenia, które GUS zalicza do wynagrodzeń osobowych. Należą do nich inne poza wynagrodzeniem zasadniczym składniki wynagrodzenia, jak prowizje i premie, dodatki za staż pracy, funkcyjne oraz za warunki pracy. Ustawodawca wyłączył jednak z wynagrodzenia minimalnego nagrody jubileuszowe, odprawy z tytułu emerytury lub renty oraz wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych. Dość powszechnie przyjmuje się też, że w skład wynagrodzenia minimalnego nie wchodzi dodatek z tytułu pracy w porze nocnej.
Należy podkreślić, że ze względu na bezwzględnie obowiązujący charakter przepisów o wynagrodzeniu minimalnym, pracownicy zarabiający obecnie poniżej 1.600 zł brutto miesięcznie nabędą w przyszłym roku uprawnienie do wyższego wynagrodzenia, niezależnie od tego czy jego wzrost znajdzie swoje formalne odzwierciedlenie w aneksie do umowy o pracę czy choćby zostanie im on w jakiejkolwiek formie zakomunikowany.
Podwyższenie wynagrodzenia minimalnego o 100 zł nie oznacza oczywiście, że o taką właśnie kwotę wzrosną realne pobory osób otrzymujących obecnie najniższe dopuszczalne wynagrodzenie – kwotę tę należy bowiem pomniejszyć o należny podatek dochodowy oraz składki na ubezpieczenia społeczne. Tak więc osoba zarabiająca obecnie 1.500 zł brutto zyska „na rękę” bez mała 70 zł miesięcznie. Z drugiej strony, jeśli wziąć pod uwagę część składek na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, do których finansowania zobowiązani są pracodawcy, ponoszony przez nich koszt płacy wzrośnie o ponad 100 zł. Wzrosną również inne pozapłacowe koszty zatrudnienia. Minimalne wynagrodzenie za pracę stanowi bowiem w ramach prawa pracy istotną wartość referencyjną, w oparciu o którą ustala się wysokość szeregu świadczeń należnych pracownikom. I tak przykładowo, wzrost wynagrodzenia minimalnego odbije się na odpowiednim wzroście następujących świadczeń należnych pracownikom: dodatku za pracę w porze nocnej, minimalnej wysokości wynagrodzenia za czas przestoju w pracy, wysokości odszkodowania, którego może dochodzić pracownik z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu lub mobbingu, czy wreszcie maksymalnej wysokości odprawy z tytułu zwolnienia grupowego bądź zwolnienia indywidualnego wyłącznie z przyczyn nie leżących po stronie pracownika (15-krotność minimalnego wynagrodzenia). Wynagrodzenie minimalne (lub jego odpowiednia część) stanowi również podstawę dla wyliczenia kwoty wolnej o potrąceń dokonywanych w myśl przepisów Kodeksu pracy.
Ocena instytucji wynagrodzenia minimalnego nie jest jednoznaczna. Niewątpliwie jej celem jest zapewnienie zatrudnionym pewnego minimum pozwalającego im na zapewnienie podstawowych potrzeb życiowych. Z drugiej strony, wzrost kosztów pracy spowodowany podniesieniem kwoty wynagrodzenia minimalnego może potęgować trudności ze znalezieniem legalnego zatrudnienia przez osoby niżej kwalifikowane i „wypychać” je do szarej strefy.
Komentarz prawny opracował Grzegorz Gołębiewski, radca prawny w kancelarii prawnej Chajec, Don-Siemion & Żyto w Warszawie.