Związkowcy uważają, że nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym, aby powszechny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn był na poziomie dla nich wspólnym i wynosił  67 lat.  NSZZ  Solidarność twierdzi, że wydłużenie wieku emerytalnego przeczy zasadom wyrażonym w art. 26 ust. 2 Konwencji nr 102 Międzynarodowej Organizacji Pracy regulującej minimalne normy  zabezpieczenia społecznego przyjętej w Genewie 28 czerwca 1952 r. Dokument ten stanowi, że powszechny wiek emerytalny uprawniający do świadczeń z zabezpieczenia społecznego nie powinien być wyższy niż 65 lat. Polska  ratyfikowała tę konwencję w 2004 r. Według konwencji możliwe jest, oczywiście, podniesienie powszechnego wieku emerytalnego, ale pod warunkiem, że pracownikom tym zostanie stworzona możliwość wykonywania pracy na podstawie umowy pracowniczej aż do osiągnięcia tego wyższego wieku emerytalnego.
Zdaniem związkowców, w Polsce nie ma to szans. Ponadto podają argumenty, że długość życia w zdrowiu Polaków w latach 2005 – 2010 spadła w przypadku mężczyzn z 8,4 lat do 6,7 lat, a kobiet z 10,2 lat do 7,5 lat.
We wniosku do Trybunału związkowcy podnoszą brak logicznej spójności w tworzeniu przepisów wydłużających zatrudnienie. Chodzi o regulacje dotyczące okresu przejściowego w zrównaniu wydłużonego wieku emerytalnego, przewidujące stopniowe podnoszenie wieku. Związkowcy zarzucają, że w tym czasie nastąpi zróżnicowanie ze względu na płeć w stosunku do  osób ubiegających  się o emerytury częściowe. Kobiety mogą ubiegać się o takie świadczenia, mając 62 lata, a mężczyźni – 65 lat.
Eksperci od ubezpieczeń społecznych przypominają, że  orzecznictwo trybunału odnośnie emerytur jest bardzo obszerne. Wynika z niego, że zasada równości zakłada, że osoby znajdujące się w takiej samej sytuacji należy traktować tak samo. Natomiast osoby będące w odmiennej sytuacji powinny być traktowane inaczej.  Jednak  trudno podzielić  zarzut niezgodności z konstytucją zróżnicowania wieku uprawniającego do skorzystania z częściowej emerytury. Argumentem przemawiającym za tym jest to, że ustawodawca dał prawo wyboru wcześniejszego odejścia z pracy kobietom, których warunki pracy mogą się różnić od tych, w jakich pracują mężczyźni. Inna jest bowiem ich rola społeczna.
Wydłużenie wieku emerytalnego zamierzają zaskarżyć również posłowie PiS. W sierpniu taki wniosek złożył już OPZZ zaskarżając m.in. przepisy zmuszające do dłuższej pracy osoby urodzone przed 1 stycznia 1949 r. Zdaniem wnioskodawców takie rozwiązanie jest niekorzystne dla osób, które już ukończyły 60. rok życia i oczekują na nabycie uprawnień emerytalnych.