Jan G. był zatrudniony jako kierowca w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym sp. z o.o. w T. Jednocześnie był działaczem związkowym, i z tego tytułu jego stosunek pracy podlegał szczególnej ochronie. W czasie zatrudnienia w MPK doszło do dwóch incydentów, w wyniku których pracodawca Jana G. zwolnił go dyscyplinarnie z pracy. Najpierw, jeszcze latem 2007 r. w czasie rozmowy z kierowcami miał wyrażać się w sposób obelżywy i dyskredytujący pracodawcę. Rok później, w 2008 r. Jan G. miał wyrazić się w sposób wulgarny o członkach zarządu MPK. Te wulgarne słowa znalazły się w notatce służbowej, złożonej zarządowi w sierpniu 2008 r. i jeszcze w tym samym miesiącu związkowiec otrzymał oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy w trybie natychmiastowym, z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.
Jan G. odwołał się do sądu. Sąd I instancji uznał więc, że złamano przepisy o ochronie stosunku pracy związkowca, ale wobec faktu, że pozwolił on sobie na niedopuszczalne – zdaniem sądu – opinie na temat pracodawcy, nie został on przywrócony do pracy i otrzymał jedynie odszkodowanie. Sąd II instancji podzielił powyższą opinię i oddalił apelację pracownika. Z kolei Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpoznanie sprawy.
SN stwierdził, że sądy nie przeprowadziły rzetelnego postępowania dowodowego. Sama treść notatki dotyczącej rzekomych wypowiedzi związkowca budzi poważne wątpliwości. W kwestii naruszenia obowiązków pracowniczych SN wskazał, że aby stwierdzić takie naruszenie, należy wskazać, jakie konkretnie obowiązki zostały poważnie naruszone.
Praktycznie jedyną podstawą zwolnienia związkowca, były ostre wypowiedzi na temat działalności pracodawcy. Padły one jednak – jak zauważył Sąd – w kontekście działalności związkowej prowadzonej przez zwolnionego pracownika. Naruszenie to było związane z działalnością związkową, zatem sąd nie mógł odmówić przywrócenia do pracy.
Tylko w wyjątkowych wypadkach można poprzestać na odszkodowaniu, wtedy, gdy naruszenia obowiązków związane było ze szkodą na innej osobie – uznał w konkluzji SN.
Wyrok Sądu Najwyższego z 17 maja 2012 r. (sygn. akt I PK 176/11)
Michał Culepa