"Jeżeli w ciągu roku okaże się, że pracodawcy nieuczciwie korzystają z tych rozwiązań, to gotowi jesteśmy nawet się z nich wycofać" - powiedział dziennikarzom Mordasewicz, reprezentujący w KT pracodawców z Lewiatana.

"Dajmy sobie szansę. Mnie jest bardzo przykro, że związkowcy z góry zakładają, że gros pracodawców to ludzie nieuczciwi. Jeśli okaże się, że pracodawcy łamią prawo, to my również jesteśmy gotowi piętnować takich ludzi" - powiedział. "Jesteśmy za przykładnym ich karaniem, ale nie odrzucajmy rozwiązań, takich jak elastyczny czas pracy, tylko dlatego, że mogłoby do takich nieprawidłowości dojść" - dodał.

Mordasewicz podkreślił, że gdyby związkowcy byli na posiedzeniu, wiedzieliby, że cały szereg celów, które chcą zrealizować, akceptują również pracodawcy. "Zwiększenie zatrudnienia, wsparcie przemysłu, ograniczenie sfery ubóstwa, zwiększenie wsparcia dla rodzin wielodzietnych - co do tego się zgadzamy" - powiedział.

Zaznaczył, że trudno byłoby pracodawcom w Komisji Trójstronnej zaakceptować skrócenie wieku emerytalnego. "Polskie społeczeństwo się starzeje, byłoby to nie do udźwignięcia finansowo" - mówił.

Pracodawcy mogą prowadzić rozmowy osobno ze związkami i osobno z rządem, ale sami związkowcy z czasem dojdą do tego, że szybciej zrealizują swoje postulaty, jeśli wrócą do rozmów - przekonywał.

NSZZ "Solidarność", OPZZ i Forum Związków Zawodowych, które odrzuciły zaproszenie na posiedzenie Komisji zadeklarowały w czwartek, że chcą rozmawiać z rządem, ale poza Komisją Trójstronną i wezwały premiera do publicznej debaty o ich postulatach. W przeciwnym razie zapowiadają strajk generalny i działania na forum UE. (PAP)