Centrolewicowa Partia Socjalistyczna zdołała przejąć rządy w kraju od centroprawicy, nie mającej większości parlamentarnej. Stało się tak dzięki poparciu socjalistów przez Blok Lewicy, stojący na lewo od PS i radykalnej Partii Komunistycznej. Ich przedstawiciele nie weszli jednak w skład gabinetu socjalisty Antonio Costy.

Jeśli rząd nie odpowie pozytywnie na postulaty związkowców, którzy domagają się także przywrócenia tradycyjnego w Portugalii "dodatku z okazji Bożego Narodzenia", UGT ma przeprowadzić 29 stycznia strajk generalny pracowników administracji publicznej. Centrala ta ma zapewnione poparcie Wspólnego Frontu Związków Zawodowych Administracji Publicznej.

Polecamy: Szwedzi eksperymentują z 6-godzinnym dniem pracy

Gabinet Partii Socjalistycznej powstał 26 listopada ub. roku. Został zaprzysiężony po dymisji centroprawicowego rządu partii socjaldemokratycznej, który powstał po wyborach parlamentarnych z 4 października i utrzymał się zaledwie 29 dni.

Portugalska radykalna lewica zapewniła socjalistom poparcie, ponieważ zobowiązali się oni odejść od polityki cięć wydatków socjalnych i innych wyrzeczeń, jakich wymagała spłata 78 miliardów euro pomocy udzielonej w 2011 r. krajowi przez UE, MFW i Europejski Bank Centralny. (PAP)