W ubiegłym roku zanotowaliśmy w Polsce rekordowy przyrost zapotrzebowania na pracowników z zagranicy. Do urzędów zgłoszono aż 260 tys. wniosków o zatrudnienie cudzoziemców, wydano 41 tys. pozwoleń na prace. Liczby te odnoszą się do obywateli państw spoza obszaru Unii Europejskiej.

Tylko bowiem te osoby potrzebują zezwolenia na pracę w Polsce. W 2011 roku Polska zliberalizowała politykę zatrudniania obywateli z sąsiednich krajów, które nie należą do UE. Dzięki temu nasz rynek pracy mógł przyjąć znacznie więcej Ukraińców, Białorusinów czy Rosjan niż w latach poprzednich. Pracownicy z tych krajów są chętnie zatrudniani w rolnictwie i sektorze budowlanym. Często wykonują proste prace fizyczne, słabo płatne, na które nie ma chętnych wśród Polaków.

Rolnictwo, które otrzymało spory zastrzyk środków na inwestycje wspomagające rozwój, mogło pozwolić sobie na zatrudnienie aż o 17 proc. więcej obcokrajowców niż w roku 2010. Z kolej branża budowlana przyjęła niemal trzykrotnie więcej pracowników ze wschodu niż rok wcześniej. Coraz więcej cudzoziemców jest zatrudnianych przy prostych pracach w przetwórstwie przemysłowym, transporcie i handlu. Najwięcej pracuje u nas Ukraińców, Mołdawian i Białorusinów.

Więcej: www.hrstandard.pl/2012/05/30/polski-rynek-pracy-przyciaga-cudzoziemcow

Źródło: www.hrstandard.pl