Prawie dwie trzecie obywateli nie chce, by zwiększyć składkę do ZUS kosztem środków odkładanych w funduszach emerytalnych. Rząd pracuje nad innym pomysłem, który nie dotknie emerytów.
Aż 64% Polaków uważa za zły rządowy pomysł przesunięcia części pieniędzy odkładanych przez Polaków z funduszy emerytalnych do ZUS — wynika z badania Gfk Polonia zleconego przez „Rzeczpospolitą". Zamiast pracować na przyszłe emerytury, posłużyłyby one na finansowanie bieżących wypłat. Tylko co piąty Polak popiera ten pomysł. Na początku listopada Minister Pracy Jolanta Fedak oraz Minister Finansów Jacek Rostowski przedstawili projekt obniżenia składki, która trafia do funduszy emerytalnych z 7,3 do 3%. Tym samym więcej pieniędzy trafiałoby do ZUS. Koncepcję przedstawili jako korzystną dla ponad 14 mln osób oszczędzających na starość w funduszach, bo przynoszącą im wyższą emeryturę w przyszłości. Prawdziwy powód zmian jest jednak inny – podreperowanie złej sytuacji budżetu. Przesunięcie składki wpłynęłoby na zmniejszenie długu publicznego, do którego wlicza się dotację do funduszy emerytalnych (ok. 20 mld zł rocznie).
Źródło: Rzeczpospolita, Katarzyna Ostrowska, 30 listopada 2009 r