"Planowane nowe wydatki socjalne o skali sięgającej miliardów euro są polityką krótkowzroczną i odbiją się negatywnie na wzroście gospodarczym" - powiedział Kramer podczas kongresu BDA w Berlinie.

Za szczególnie niebezpieczną dla gospodarki uznał propozycję wprowadzenia płacy minimalnej jednakowej dla wszystkich branż w całym kraju. SPD domaga się, by ustawowo ustalić wysokość płacy minimalnej na poziomie 8,50 euro za godzinę. Krytycy tego pomysłu argumentują, że szczególnie w Niemczech Wschodnich, gdzie płace są niższe niż w zachodniej części kraju, płaca minimalna w tej wysokości doprowadzi do likwidacji wielu miejsc pracy.

Kramer ostrzegł polityków, że regulując za pomocą ustaw płace, rujnują szanse bezrobotnych pozostających przez dłuższy czas bez pracy i osób rozpoczynających karierę zawodową na znalezienie pracy. Obecnie stopa bezrobocia wynosi 6,5 proc.; liczba pracujących (41,8 mln) jest na rekordowo wysokim poziomie.

Pracodawcy krytykują też plany zaostrzenia przepisów dotyczących umów o pracę na czas ograniczony oraz delegowania pracowników i umów o dzieło, chociaż przyznają, że w tej dziedzinie dochodzi do nadużyć. W minionych miesiącach media informowały o pracownikach z Europy Środkowej i Wschodniej w branży mięsnej, zatrudnianych po zaniżonych stawkach i zakwaterowanych w warunkach urągających wszelkim przepisom.

Kramer skrytykował ponadto zapowiedzi uczestników negocjacji koalicyjnych o podniesieniu emerytur. Chadecy i socjaldemokraci planują podwyżki emerytur, wiedząc, że już wkrótce co roku na emeryturę będzie przechodzić milion osób, co oznacza zakończenie wpłacania składek na ubezpieczenie - powiedział szef BDA. "Ten, kto przeciąża ubezpieczenie społeczne i ignoruje sytuację demograficzną, skazuje przyszłe pokolenia na płacenie dramatycznie wysokich składek" - ostrzegł.

Kramer został wybrany w poniedziałek na szefa BDA. 60-letni przedsiębiorca z branży metalowej zastąpił Dietera Hundta, który kierował wpływową organizacją przez ostatnie 17 lat. Obejmując stanowisko, Kramer ostrzegł rząd, by "nie zamawiał niczego, za co nie będzie w stanie zapłacić".

Partie chadeckie CDU/CSU i SPD prowadzą od miesiąca negocjacje koalicyjne. Politycy obu partii spodziewają się, że umowa koalicyjna powstanie do końca listopada. W kampanii przedwyborczej oba bloki polityczne prześcigały się w obietnicach.

Z Berlina Jacek Lepiarz