Jak ujawniają badania CIPD, nieświadome uprzedzenia pozostają ogromnym problemem dla rekruterów. Raport "A Head for Hiring: The Behavioural Science of Recruitment" wykazał, że szefowie zatrudniają osoby o podobnych do swoich doświadczeniach, hobby, ubiorze i manierach, mimo że cechy te nie wpływają na zdolność kandydata do pracy.
"Wszyscy słyszymy o nieświadomych uprzedzeniach w procesach rekrutacji, ale faktem jest, że nie jesteśmy po prostu stronniczy, ale super-stronniczy." - powiedział Jonny Gifford, doradca CIPD. "Ten raport pokazuje zarówno, jak łatwo podejmowane przez nas decyzje mogą być wypaczone, jak również na ile sposobów mogą być wypaczone."
Wyniki badań wskazują, że nieświadome uprzedzenia stają się bardziej widoczne w miarę pojawiania się zmęczenia, a strategia konfirmacyjna i selektywne słuchanie wkradają się do procesu rekrutacji już podczas czwartej rozmowy rekrutacyjnej danego dnia.
Na początku tego roku brytyjska Komisja Mobilności Społecznej i Ubóstwa Dzieci skrytykowała rekruterów po przeprowadzeniu badań ujawniających, że 70% miejsc pracy dla elity prawa, księgowości i firm świadczących usługi finansowe zajęli by studenci wiodących szkół prywatnych lub wymagających zdania egzaminów wstępnych. Komisja stwierdziła, że pracodawcy byli stronniczy wobec „ekskluzywnych” kandydatów.
Źródło: People Management, stan z dnia 30 sierpnia 2015 r.