Dane dotyczące zatrudnienia i wynagrodzeń w przedsiębiorstwach w styczniu 2013 r. zdecydowanie potwierdzają osłabienie w polskiej gospodarce i niestety, wspierają prognozy mówiące, że wzrost PKB w I kwartale br. może być ujemny. Sygnał płynący do konsumentów z rynku pracy - spadek zatrudnienia i płac realnych - utrwala bowiem ich obniżoną skłonność do konsumpcji, która tak silnie dała o sobie znać w ostatnim kwartale 2012 r. Łączny fundusz płac w ujęciu nominalnym był w styczniu 2013 r. mniejszy o 0,42 proc., ale w ujęciu realnym już nieco ponad 2 proc. (łączy efekt spadku zatrudnienia, niewielkiego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia i inflacji). Nie pozostanie to bez wpływu na spożycie indywidualne, które - podobnie jak w IV kwartale 2012 r. - zapewne spadnie w ujęciu rocznym. A to będzie miało silny wpływ na wzrost PKB.

Dane dotyczące zatrudnienia i wynagrodzeń w przedsiębiorstwach będzie zapewne analizowała Rada Polityki Pieniężnej, przed marcowym posiedzeniem. Spadek zatrudnienia i płac realnych to argument za kolejną obniżką stóp procentowych, a przeciw jastrzębiom w RPP, którzy uważają, że trzeba z nią na razie poczekać. Ale czy nastąpi dalsze złagodzenie polityki pieniężnej i jak silne ono będzie, zobaczymy w marcu.