Jak wynika z badań przeprowadzonych w okresie wrzesień – grudzień 2009 przez Euler Hermes na grupie blisko 500 firm prowadzących działalność na terenie Polski, w blisko 90% firm, w ciągu ostatnich 2 lat, zdążył się przynajmniej 1 przypadek sprzeniewierzeń. W przypadku 31% było to 1-2 sytuacje związane z nadużyciami ze strony pracowników, natomiast w już 43% było to od 3 do 5 takich zdarzeń. Dane te obrazują rosnącą skalę tego zjawiska, ponieważ jeszcze rok temu (badania listopad 2008) tylko 50% firm doświadczało tego rodzaju zagrożeń.
Na uwagę zasługuje fakt, że przeważająca większość ankietowanych – 72%, ocenia swój poziom wiedzy na temat sprzeniewierzeń, jako niski lub średni. Tylko 28% przedsiębiorców twierdzi, iż ma wysoki zakres informacji na ten temat.

Jednocześnie z badań wynika, że w 45% sytuacji jako narzędzie służące przeciwdziałaniu tego typu zagrożeniom służą rutynowe działania nadzorcze. W 19 % przypadków jednak o wykryciu nadużyć decyduje przypadek. Ważne źródło informacji stanowią także anonimowe informacje od pracowników (17%) oraz audyt wewnętrzny (8%). Ostatnie miejsca wśród takich instrumentów przedsiębiorcy umieszczają systemy zarządzania ryzykiem 4% oraz audyt zewnętrzny 2%.
„Dane mówiące o poziomie wiedzy na temat sprzeniewierzeń wśród przedsiębiorców oraz o sposobach ich wykrywania są bardzo niepokojące. Potwierdzają to nasze obserwacje, z których wynika, iż w Polsce przyzwolenie dla takiego procederu jest nadal bardzo wysokie. Najczęściej mamy do czynienia z sytuacją wprowadzania systemu walki z nadużyciami dopiero w przypadku dużej straty. Małe straty oraz ich brak nie stanowią wystarczającego impulsu zainteresowania się tym tematem. Taka sytuacja skłania potencjalnych sprawców do działania, którzy wykorzystują braki w procedurach oraz innych zabezpieczeniach chroniących majątek firmy. Nadużycia przez nich dokonane mogą powodować poważne konsekwencje dla funkcjonowania przedsiębiorstw. W przypadku małych firma takie problemu mogą doprowadzić nawet do upadku, a w przypadku dużych, giełdowych spółek do utraty budowanej przez wiele lat reputacji i niepokoju wśród akcjonariuszy” - podkreśla Bartosz Pikuła, kierownik Biura Ubezpieczenia Ryzyka Sprzeniewierzenia w Euler Hermes.
W ramach przeprowadzonych przez Euler Hermes badań zostały zdiagnozowane najczęściej występujące rodzaje nadużyć. Ponad 45% ankietowanych stwierdziło, że najpowszechniejsze w ich firmach są kradzieże, na kolejnym miejscu znalazły się przywłaszczenia 21% i oszustwa 18%. Najczęściej upubliczniane przez firmy zdarzenia dotyczą przede wszystkim kradzieży towarów. Przypadki dużych, finansowych strat spowodowane działaniem nieuczciwych pracowników często są tematem, którym przedsiębiorcy nie chcą się dzielić by nie spowodować niepokoju wśród akcjonariuszy, partnerów biznesowych czy w końcu pracowników.

Z zebranych danych wynika, że obszar, w którym najczęściej mamy do czynienia ze sprzeniewierzeniami to sprzedaż. Ponad 35% pracowników tych działów dokonała nadużyć w ostatnim roku. Na kolejnych miejscu uplasowały się zakupy/zaopatrzenie – 27% oraz finanse – 17 %.
„Nie jest zaskoczeniem, że działy sprzedaży i zakupów/zaopatrzenie wypadły najgorzej w tym zestawieniu. Mają one największy kontakt z podmiotami zewnętrznymi, a tym samym dużą swobodę w działaniu. Nie należy jednak bagatelizować małej liczby wykrywanych nadużyć w działach finansowych. Ilość wykrytych przypadków jest, co prawda niska, jednakże straty spowodowane takimi nadużyciami są nieporównywalnie większe w stosunku do strat generowanych w wyniku np. kradzieży” – mówi Bartosz Pikuła.
Na koniec Euler Hermes zapytał o wysokość strat poniesionych przez firmy na skutek sprzeniewierzeń. Okazało się, że najczęściej firmy mają do czynienia ze stratami na poziomie poniżej 50.000 zł - 36% oraz między 50 a 100 tysięcy. Najrzadziej natomiast zdarzają się przypadki powyżej 200.000 zł – 14%.