– Przedsiębiorcy muszą walczyć o zainteresowanie kandydatów i proponują im korzystne warunki, a jednym ze składników takich warunków jest umowa o pracę, z pełnymi składkami na ZUS – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
Dane zebrane przez „Rzeczpospolitą" wskazują, że firmy w nieco mniejszym niż dotychczas stopniu wykorzystują elastyczne formy zatrudnienia pozwalające na ograniczenie pozapłacowych kosztów pracy, głównie składek na ZUS.
Także informacje zaprezentowane przez ZUS dowodzą, że w tym roku po raz pierwszy po latach spadków, zwiększyła się liczba „zwykłych" pracowników – o 2,2 proc.
Polecamy: Umowy zlecenia od 2017 r. - nie popełnij tych 7 błędów!
– Rynek pracy, na którym pracownicy mogą w większym stopniu dyktować warunki, to jedno. Ale ważne są też zmiany w przepisach, które nastąpiły od początku 2016 r. – uzupełnia Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomista Konfederacji Lewiatan. Chodzi o tzw. ozusowanie umów-zleceń do wysokości przeciętnego wynagrodzenia.
Według ekspertów większa skłonność pracodawców do zatrudniania tzw. kodeksowego potrwa tak długo, jak długo utrzyma się rynek pracownika. Prognozy na 2017 r. są raczej optymistyczne – zatrudnienie powinno dalej rosnąć, a stopa bezrobocia powinna spadać, choć te korzystne tendencje nie będą już tak dynamiczne jak w 2016 r.