Zgodnie z rekomendowanym projektem wydłużone urlopy obejmą rodziców wszystkich dzieci urodzonych po 31 grudnia 2012 r.

Obecnie płatny urlop macierzyński trwa 24 tygodnie. Po wejściu w życie rządowej propozycji byłyby to w sumie 52 tygodnie płatnego urlopu, na które składałoby się 20 tygodni urlopu macierzyńskiego (w tym 14 zarezerwowanych tylko dla matki), sześć tygodni urlopu dodatkowego (obecnie są to cztery tygodnie) i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego. Z dodatkowego oraz rodzicielskiego urlopu na równych prawach będą mogli korzystać ojciec i matka.

Wydłużony urlop ma objąć nie tylko rodziców zatrudnionych na etatach, ale wszystkich, którzy opłacają ubezpieczenie chorobowe, czyli także pracujących na umowach zlecenia i samozatrudnionych.

Obecnie w okresie płatnego urlopu macierzyńskiego przysługuje zasiłek macierzyński w wysokości 100 proc. wynagrodzenia, po nowelizacji, byłoby to 100 proc. przez pierwsze 26 tygodni i 60 proc. wynagrodzenia przez kolejne 26 tygodni. Jeśli zaś rodzic od razu zadeklaruje, że korzystać będzie z całości urlopu - 52 tygodni, to przez cały ten okres wypłacany będzie zasiłek w wysokości 80 proc. wynagrodzenia.

Rządowy projekt przewiduje też, że z urlopu rodzicielskiego mogliby korzystać jednocześnie oboje rodzice. Jednak w takim przypadku łączny wymiar urlopu nie może przekraczać 26 tygodni, co oznacza, że każde z nich będzie miało urlop krótszy. Obecnie obowiązuje zasada, że jeżeli oboje rodzice są zatrudnieni, w tym samym czasie z urlopu może korzystać tylko jedno z nich. Nie będzie to jednak możliwe w przypadku urlopu dodatkowego oraz macierzyńskiego - tu nic się nie zmieni.

Urlop rodzicielski będzie można łączyć z pracą w niepełnym wymiarze, tak jak to ma miejsce obecnie w przypadku urlopu dodatkowego. W tej chwili pracodawca musi uwzględnić wniosek pracownika o łączenie urlopu z pracą i takie rozwiązanie odnośnie urlopów rodzicielskich zaproponowano w pierwotnej wersji projektu. Uwzględniono jednak postulat pracodawców, aby wniosek pracownika o dopuszczenie go do pracy w niepełnym wymiarze nie był bezwzględnie wiążący, ale aby pracodawca mógł go nie uwzględnić, jeśli nie jest to możliwe ze względu na organizację lub rodzaj pracy. O przyczynie odmowy pracodawca informowałby na piśmie.

Innym nowym rozwiązaniem w projekcie jest określenie maksymalnego wymiaru urlopu macierzyńskiego, który można wykorzystać przed porodem - nie więcej niż sześć tygodni. Obecnie określony jest minimalny wymiar tego urlopu, co sprawia, że teoretycznie można wykorzystać cały urlop jeszcze przed porodem. W projekcie ujednolicono też terminy zgłaszania pracodawcy chęci skorzystania z urlopu - we wszystkich przypadkach będzie to 14 dni.

Wtorkowe prace komisji przebiegły sprawnie i bez większych kontrowersji. Do rządowego projektu wprowadzono nieliczne poprawki. Jedna z nich zakłada, że po półtora roku od wejścia w życie ustawy ministerstwo pracy przedstawi Sejmowi informację o jej realizacji.

Poprawka ta jest następstwem nieprzyjęcia przez posłów kilku poprawek, proponowanych przez prezydencką minister Irenę Wóycicką. Jedna z nich zakładała, że w przypadku śmierci podczas porodu lub połogu nieubezpieczonej matki, ubezpieczony ojciec dziecka miałby prawo do przejęcia urlopu macierzyńskiego i rodzicielskiego - dziś takiej możliwości nie ma. Posłowie zgadzali się z potrzebą takiego uregulowania, lecz nie w tej chwili, gdyż projekt procedowany jest pod dużą presją czasu.

Zgodnie z deklarację marszałek Sejmu Ewy Kopacz, jeśli do godz. 23 gotowe będzie sprawozdanie z prac nad projektami, to posiedzenie Sejmu, na którym ma się odbyć drugie i trzecie czytanie mogłoby odbyć się dzień wcześniej, niż jest to na razie planowane, czyli 28 maja.

Termin ten wynika z przepisów Regulaminu Sejmu, zgodnie z którymi między przyjęciem sprawozdania komisji w pierwszym czytaniu a drugim czytaniem projektu zmian w kodeksie musi zostać zachowana 2-tygodniowa przerwa. Posłowie pracują pod presją czasu, bowiem wskazany w projekcie termin wejścia w życie ustawy to 17 czerwca 2013 r.

Termin ten musi być dotrzymany, by rocznym urlopem rodzicielskim mogli zostać objęci wszyscy rodzice dzieci urodzonych po 31 grudnia 2012 r., którzy aktualnie przebywają na urlopach macierzyńskich, bądź dodatkowych.

Pierwotnie rząd planował, że możliwość skorzystania z dłuższego urlopu będzie dotyczyła tylko rodziców dzieci urodzonych po 16 marca 2013 r. Propozycja oburzyła rodziców dzieci urodzonych w pierwszym kwartale tego roku, którzy zawiązali ruch "matek I kwartału". Ich protest poparła część opozycji. Pod koniec kwietnia premier Donald Tusk zgodził się na ten postulat, a rząd przyjął projekt nowelizacji kodeksu pracy, zgodnie z którym prawo do rocznego urlopu rodzicielskiego będą mieli rodzice wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r.

Zachęcone sukcesem "matek I kwartału", matki dzieci urodzonych w 2012 r. lobbują obecnie na rzecz objęcia także ich rocznym urlopem. We wtorek złożyły w Sejmie petycję w tej sprawie. Piszą w niej, że projekt nowelizacji kodeksu pracy w obecnym kształcie nie zapewnia równych praw wszystkim dzieciom; dyskryminuje dzieci urodzone przed 1 stycznia 2013 r. ze względu na ich wiek i datę urodzenia.

"Nie ma takiej możliwości" - mówi jednak o rozszerzeniu rocznego urlopu na rodziców dzieci z roku 2012 minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.