W sprawie urlopu związanego z wypaleniem zawodowym wystąpili do Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, posłowie Jarosław Sachajko i Anna Gembicka. - Syndrom wypalenia zawodowego to kolejna spośród wielu innych choroba cywilizacyjna, która dotyka coraz częściej współczesne społeczeństwo. Objawy wypalenia zawodowego mogą być tak silne, że nie pozwalają na codzienne wykonywanie zawodowych obowiązków, a brak jakichkolwiek działań i reakcji może spowodować, że pracownik popełnia błędy, skutkujące dotkliwymi konsekwencjami dla firmy, a także dla niego samego i jego rodziny – napisali w interpelacji poselskiej. Przywołali też badania Kronos Incorporated i Future Workplace, według których na wypalenie zawodowe mają wpływ kolejno czynniki: nieadekwatne wynagrodzenie (41 proc.), przeciążenie pracą (32 proc.), nadgodziny (32 proc.), nieefektywne zarządzanie w firmie (30 proc.), brak związku między rolą pracownika a strategią firmy (29 proc.), niska kultura pracy (26 proc.). - Liczne badania przeprowadzone również w Polsce, m.in. przez Centrum Interdyscyplinarnych Badań Rachunkowości przy Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Łódzkiego, wskazały, iż aż 33 proc. spośród 142 osób, które wzięły udział w badaniu, miało wynik wskazujący na wypalenie zawodowe, a kolejne 29 proc. wynik oznaczający zagrożenie wypaleniem. Okazało się, że wypalenie ma związek przede wszystkim z długim czasem pracy oraz trudnościami z pogodzeniem roli rodzinnej i zawodowej, a także dużymi wymaganiami klientów – podkreślili autorzy interpelacji.

Chcieli więc m.in. wiedzieć, od kiedy polscy pracownicy będą mogli ubiegać się o uzyskanie zwolnienia L-4 z tytułu wypalenia zawodowego i czy jest rozważany przez ministerstwo płatny urlop na poratowanie zdrowia, tak jak to funkcjonuje od lat wśród nauczycieli.

Czytaj również: 

Wypalenie zawodowe, przepracowanie, przewlekły stres – to ostatni moment, by zadbać o pracowników>>

Połowa pracujących Polaków chciałaby półrocznej przerwy>>

Pytanie o wypalenie zawodowe jako chorobę to nie pytanie do MRPiPS

Jak wskazała minister Dziemianowicz-Bąk, odpowiedź na pytania o to, od kiedy polscy pracownicy będą mogli ubiegać się o uzyskanie zwolnienia L-4 z tytułu wypalenia zawodowego oraz udzielenie informacji dotyczących zapadalności na depresję wśród osób aktywnych zawodowo, których choroba zmusiła do przerwania aktywności zawodowej i rozpoczęcia leczenia, nie leży w gestii MRPiPS, lecz Ministerstwa Zdrowia.

 


Urlop dla poratowania zdrowia nie dla każdego

Zdaniem minister Dziemianowicz-Bąk, kwestia wprowadzenia w powszechnych przepisach prawa pracy, a zatem dla wszystkich pracowników, urlopu dla poratowania zdrowa, może budzić wątpliwości. - Urlop dla poratowania zdrowia, zwany również niekiedy urlopem zdrowotnym, został przyznany przez ustawodawcę tylko niektórym pracownikom (grupom zawodowym). Są nimi m. in. nauczyciele, sędziowie, prokuratorzy, policjanci, strażacy górnicy, kontrolerzy zatrudnieni w Najwyższej Izbie Kontroli, etc. Urlop ten jest szczególnym uprawnieniem (dodatkowym przywilejem) przyznanym określonym grupom zawodowym obok pozostałych uprawnień urlopowych, uregulowanym przez odpowiednie pragmatyki służbowe (np. Karta Nauczyciela, ustawa o szkolnictwie wyższym, ustawa o NIK, itd.), natomiast Kodeks pracy nie zawiera regulacji w tym zakresie. W myśl bowiem jednej z podstawowych zasad prawa pracy, zawartej w art. 5 Kodeksu pracy, jeżeli stosunek pracy określonej kategorii pracowników regulują przepisy szczególne, przepisy kodeksu stosuje się w zakresie nieuregulowanym tymi przepisami – przekazała w odpowiedzi szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej.

Jak podkreśliła w odpowiedzi na interpelację poselską, powszechnie obowiązujące regulacje przyjęte w K.p. mają charakter norm generalnych (ogólnych). W związku z tym przepisy kodeksu nie regulują szczegółowych zasad zatrudniania poszczególnych grup zawodowych. Jest to przedmiot regulacji odrębnych wobec K.p., uwzględniających specyfikę działania i potrzeby pracodawców zatrudniających określone grupy zawodowe pracowników.

 


Urlop dla poratowania zdrowia rozwiązaniem incydentalnym dla określonych branż

Według MRPiPS, zasady wynagradzania pracowników, jak również przyznawania im innych świadczeń związanych z zatrudnieniem (w tym np. urlopu) mogą stanowić przedmiot postanowień układów zbiorowych pracy, regulaminów wynagradzania lub indywidualnych umów o pracę (art. 77[1] – 77[3] K.p.), które mogą w sposób korzystniejszy dla pracowników względem rozwiązań zawartych w Kodeksie pracy regulować uprawnienia pracownicze. Dotyczy to także możliwości wprowadzania prawem zakładowym innych niż przewiduje powszechne prawo pracy rodzajów uprawnień i świadczeń, w tym służących poprawie zdrowia/dobrostanu pracowników.

- W systemie prawnym zawarte są różne rozwiązania sektorowe, korzystne dla pracowników i bazujące na specyfice danej branży. Takim rozwiązaniem jest urlop dla poratowania zdrowia, który stanowi rozwiązanie incydentalne dla określonych branż. W związku z powyższym wydaje się, iż urlop dla poratowania zdrowia powinien być powiązany z wykonywaniem określonego zawodu, którego negatywny wpływ na zdrowie pracownika jest bezsprzeczny. Skutkiem tego, takie regulacje prawne powinny znajdować się przede wszystkim w pragmatykach zawodowych, nie zaś w Kodeksie pracy – podkreśliła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. I przypomniała, że Kodeks pracy zawiera szereg rozwiązań prawnych, w szczególności wprowadzonych w ostatnim czasie regulacji dotyczących m.in. pracy zdalnej, urlopów związanych z rodzicielstwem oraz elastycznej organizacji pracy, które służą poprawie warunków zatrudnienia oraz godzeniu ról zawodowych i rodzinnych przez pracowników.