Asystent sędziego nie zawsze może być aplikantem
\

Podjęcie przez asystenta sędziego nauki na aplikacji radcowskiej lub adwokackiej może być ocenione jako potencjalny konflikt interesów, a uprzednie niepoinformowanie o tym zwierzchników – jako zachowanie nielojalne, uzasadniające wypowiedzenie stosunku pracy

Magdalena R. była zatrudniona w Naczelnym Sądzie Administracyjnym jako asystentka sędziego. W 2009 r. rozpoczęła naukę na aplikacji radcowskiej. Kierownictwo sądu uznało jednak, że pracy asystentki sędziego NSA nie da się pogodzić z aplikacją i Magdalena R. została zwolniona z pracy za wypowiedzeniem.

Sąd I instancji do którego się odwołała zasądził odszkodowanie, ale w II instancji orzeczenie było diametralnie inne – sąd oddalił jej powództwo w całości. Orzeczenie to podtrzymał Sąd Najwyższy oddalając skargę kasacyjną aplikantki. W uzasadnieniu SN wskazał że asystent sędziego ma status samodzielnego pracownika, niezależnie od jego podległości służbowej. Zarazem zostaje wpisany na listę aplikantów jako członek korporacji zawodowej. Sytuacja ta stwarza więc potencjalny konflikt interesów.

SN ponadto uznał, że niepoinformowanie pracodawcy o zamiarze rozpoczęcia nauki na aplikacji radcowskiej jest zachowaniem nielojalnym, które może spowodować utratę zaufania pracodawcy do pracownika, tym bardziej, że stosowany odpowiednio przepis art. 18 ust. 2 ustawy o pracownikach urzędów państwowych, zabrania asystentowi podejmowania prac sprzecznych z obowiązkami pracowniczymi.

Źródło: www.sn.pl, stan z dnia 21 czerwca 2012 r.

Data publikacji: 21 czerwca 2012 r.