1. Pojęcie szkody
Szkoda na osobie może mieć charakter zarówno majątkowy, jak i niemajątkowy. Szkoda majątkowa wywołuje reperkusje w majątku poszkodowanego, niemajątkowa zaś polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego związanych z określonym zdarzeniem.
Majątkowy wymiar szkody na osobie obejmuje wszelkie negatywne majątkowe następstwa zdarzenia wywołującego szkodę (w pierwszym rzędzie koszty leczenia i rehabilitacji, ale także utracony zarobek).
Niemajątkowa szkoda na osobie polega, jak wyżej wspomniano, na negatywnych przeżyciach poszkodowanego w związku ze szkodą. Przeżycia te mogą być natury zarówno fizycznej (ból), jak i psychicznej (strach, poczucie niepewności, wstyd, upokorzenie).

2. Pojęcie szkody niemajątkowej

Jak już wyżej wspomniano, niemajątkowa szkoda na osobie (zwana w literaturze cywilistycznej krzywdą) polega na negatywnych przeżyciach poszkodowanego w związku ze szkodą. Przeżycia te mogą być natury zarówno fizycznej, jak i psychicznej. Jest sprawą oczywistą, że szkoda medyczna może być - i z reguły jest - związana ze szczególnie dotkliwymi dla poszkodowanego przeżyciami. Wiązać się mogą one z doznawanym bólem fizycznym (nieuzasadnionymi zabiegami terapeutycznymi), a także szeregiem doznań psychicznych. Nie ma ceny poczucie lęku o własne życie (i często towarzysząca mu troska o los najbliższych w razie śmierci), niepewność co do tego, czy poszkodowany będzie widział, chodził, słyszał itd. Nie bez znaczenia są także przeżycia natury "estetycznej" - odraza, poczucie obrzydzenia itp. W przypadku szkód medycznych stopień ujemnych przeżyć psychicznych jest jeszcze spotęgowany przez fakt, że ich źródłem jest zdarzenie, które powinno doprowadzić do poprawy, a nie pogorszenia stanu zdrowia. Wszystko to razem powoduje, że szkody o charakterze niemajątkowym mają z reguły przeważające znaczenie przy ustalaniu zakresu odpowiedzialności za szkodę medyczną w konkretnych przypadkach. Jest to szczególnie wyraźne wtedy, gdy z określoną szkodą na osobie nie wiąże się dla poszkodowanego poważna szkoda majątkowa (np. w sytuacji, gdy koszty leczenia pokryte są ze składek na ubezpieczenie zdrowotne albo gdy uszczerbku doznaje dziecko, które nie traci wskutek tego dochodu). Jednak w razie niezbyt nawet dużej szkody majątkowej krzywda może być poważna. Należy także zwrócić uwagę na panujący powszechnie pogląd, że zadośćuczynienie powinno być zasądzone także wtedy, gdy poszkodowany nie może wykazać, że jednocześnie doznał szkody majątkowej.

Zaznaczyć trzeba, że zadośćuczynienie związane jest z odpowiedzialnością z tytułu czynów niedozwolonych (odpowiedzialność deliktowa). W obecnym stanie prawnym brak podstaw do wywodzenia roszczenia o zadośćuczynienie z przepisów o odpowiedzialności z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (odpowiedzialność kontraktowa). Artykuł 443 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz. U Nr 16, poz. 93 z późn. zm.) przewiduje zbieg roszczeń z obu reżimów odpowiedzialności. Z interesującego nas punktu widzenia zauważmy, że szkoda na osobie, a taką jest szkoda medyczna, zawsze będzie podlegała odpowiedzialności deliktowej, niezależnie od ewentualnej jednoczesnej odpowiedzialności kontraktowej (np. tzw. prywatna umowa o leczenie). W każdym zatem przypadku pojawi się możliwość dochodzenia zadośćuczynienia.

3. Pojęcie zadośćuczynienia
Mówiąc najkrócej, zadośćuczynienie jest majątkowym środkiem naprawienia szkody niemajątkowej. Należy zdać sobie sprawę, że w przypadku krzywdy nie może zostać urzeczywistniona jedna z podstawowych zasad prawa odszkodowawczego, wyrażająca się w przyznaniu poszkodowanemu prawa wyboru sposobu naprawienia szkody. Zgodnie bowiem z art. 363 § 1 Kodeksu cywilnego poszkodowany ma prawo wybrać, czy naprawienie szkody ma nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego, czy też przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Dopiero wtedy, gdy przywrócenie stanu poprzedniego byłoby niemożliwe albo gdy pociągałoby za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Istota szkody niemajątkowej przemawia za tym, że jej naprawienie poprzez przywrócenie stanu poprzedniego nie jest możliwe. Pozostaje jedynie zadośćuczynienie pieniężne. Podstawowym problemem jest jednak określenie wysokości krzywdy, stąd jednym z ważniejszych problemów zadośćuczynienia jest sprawa jego wysokości.

W dzisiejszych czasach nie budzi oczywiście wątpliwości zasadność instytucji zadośćuczynienia. Należy jednak wspomnieć, że wielu przedstawicieli socjalistycznej nauki prawa sprzeciwiało się - ze względów ideologicznych - zadośćuczynieniu pieniężnemu za krzywdę. Ostatecznie przeważyły jednak głosy zwolenników zadośćuczynienia i znalazło się ono w Kodeksie cywilnym.

4. Podstawa prawna zadośćuczynienia

Charakterystyczne jest to, że polski ustawodawca (w ślad za rozwiązaniem prawa niemieckiego) nie przewidział możliwości żądania zadośćuczynienia w każdym przypadku, w którym dochodzi do ujemnego oddziaływania na sferę psychiki. Z treści art. 445 Kodeksu cywilnego wynika, że zadośćuczynienia można dochodzić wyłącznie w czterech sytuacjach (uszkodzenie ciała, wywołanie rozstroju zdrowia, pozbawienie wolności, naruszenie integralności seksualnej). Szczególnie należy zaakcentować brak podstaw do żądania zadośćuczynienia w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania.
Z powyższych uwag wynikają istotne wnioski dla sfery prawa medycznego. Przede wszystkim należy stwierdzić, że nie ma odrębnych podstaw zadośćuczynienia w odniesieniu do szkód medycznych. Zastosowanie znajdą reguły ogólne, przewidziane dla każdego przypadku odpowiedzialności deliktowej. Szkody medyczne polegać mogą na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia w związku z przeprowadzanymi (lub bezpodstawnie zaniechanymi) czynnościami leczniczymi. Podstawą żądania zadośćuczynienia będzie zatem art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 Kodeksu cywilnego. W pewnych wypadkach możliwe będzie zastosowanie także art. 445 § 2 Kodeksu cywilnego. Chodzić może o sytuacje, w których dojdzie do bezprawnego pozbawienia pacjenta wolności. Ma to znaczenie zwłaszcza w razie umieszczenia lub przetrzymywania pacjenta bez jego zgody w szpitalu psychiatrycznym (pomijam wypadki, gdy ustawa o ochronie zdrowia psychicznego dopuszcza taką możliwość). Zastosowanie mógłby też znaleźć powołany art. 445 § 2 Kodeksu cywilnego, gdyby osoba będąca pacjentem skłoniona została przez kogoś z personelu medycznego za pomocą podstępu, gwałtu lub - co szczególnie może być istotne - za pomocą nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu. Trudno byłoby jednak wówczas mówić o szkodzie medycznej - byłby to "klasyczny" delikt, którego sprawca nie musi być przecież zaangażowany w przeprowadzanie czynności medycznych.

Analizując w tym miejscu kwestię podstaw zadośćuczynienia, pozostawiamy na uboczu problematykę zadośćuczynienia w razie naruszenia dóbr osobistych pacjenta. Oczywiście, naruszenia, o których mowa w art. 444 i 445 Kodeksu cywilnego stanowią także naruszenia dóbr osobistych, jednak zostały one uregulowane w sposób szczególny. W toku podejmowania czynności medycznych dojść może zwłaszcza do zawinionych naruszeń praw pacjenta, określonych w przepisach ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2009 r. Nr 52, poz. 417; dalej jako: u.p.p.) (m.in. ochrona tajemnicy medycznej, poszanowanie woli pacjenta, jego intymności i godności oraz życia prywatnego i rodzinnego, prawo do informacji o stanie zdrowia, prawo do świadczeń zdrowotnych i do zgłoszenia sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza, prawo do opieki duszpasterskiej). Zadośćuczynienie może być wówczas przyznane na podstawie art. 4 ust. 1 i 2 u.p.p. Pojawić się może także problem odpowiedzialności z tytułu naruszenia innych dóbr osobistych (art. 23, 24 Kodeksu cywilnego). Podstawą zadośćuczynienia będzie wówczas art. 448 Kodeksu cywilnego. Kwestie te wykraczają jednak poza zakres niniejszej analizy i są omawiane odrębnie.
(...)