Wstęp

Z art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - dalej u.p.p. - wynika, iż pacjent ma prawo dostępu do dokumentacji medycznej. Sposób, w jaki dostęp ten winien być realizowany, określa art. 27 u.p.p., zgodnie z którym udostępnianie to realizowane jest w trzech formach:

1) do wglądu, w tym także do baz danych w zakresie ochrony zdrowia, w siedzibie podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych;

2) poprzez sporządzenie jej wyciągów, odpisów, kopii lub wydruków;

3) poprzez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji;

4) za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej;

5) na informatycznym nośniku danych

1.Prawo do otrzymania oryginału dokumentacji medycznej

Na tle powyższej regulacji wytworzyły się dwa kierunki interpretacyjne. Według pierwszego z nich art. 27 pkt 3 u.p.p. daje każdemu uprawnionemu, w tym również pacjentowi, prawo do otrzymania oryginału dokumentacji medycznej. Zgodnie z drugą koncepcją prawo do otrzymania oryginału dokumentacji przysługuje jedynie podmiotom wymienionym w art. 26 ust. 3 u.p.p.

W pierwszym rzędzie należy więc sprecyzować istotę „wydania”, o którym mowa w niniejszym opracowaniu. Wydanie dokumentacji zgodnie z art. 27 pkt 3 u.p.p. oznacza przeniesienie posiadania, a więc władztwa nad rzeczą, jaką jest zbiór dokumentów składających się na dokumentację medyczną. Wydaniem w rozumieniu wskazanego wyżej przepisu nie jest więc okazanie oryginału celem zapoznania się z jego treścią, okazanie takie jest bowiem realizacją prawa do wglądu do dokumentacji, o którym mowa w art. 27 pkt 1 u.p.p. Udostępnienie takie, jako że dokonywane jest w miejscu wskazanym przez podmiot zobowiązany do prowadzenia dokumentacji oraz winno być dokonane w obecności osoby do tego upoważnionej przez ten podmiot, odpowiedzialnej za realizację obowiązku zapewnienia integralności i bezpieczeństwa dokumentacji, nie pozbawia podmiotu odpowiedzialnego władania rzeczą, gwarantuje mu bowiem na każdym etapie kontrolę nad procesami zachodzącymi w odniesieniu do tej dokumentacji (odczytanie treści przez pacjenta, wykonanie fotokopii, próby poczynienia zmian w treści dokumentu i inne). Okoliczność, iż pacjent i osoba przez niego upoważniona mają prawo do wglądu w oryginał dokumentacji, nie budzi wątpliwości i nie jest kwestionowana w doktrynie. Na marginesie należy zauważyć, iż przepisy ustawy o prawach pacjenta nie znają pojęcia wypożyczenia dokumentacji, zatem prawo dostępu uprawnionych podmiotów do tej dokumentacji realizowane jest bądź to poprzez udostępnienie jej do wglądu (który – jak wskazano wcześniej – zachodzi wówczas, gdy uprawniony uzyskuje dostęp do treści dokumentu, nie uzyskując jednocześnie jego posiadania), przez wykonanie kserokopii, odpisu lub wypisu, bądź też przez wydanie dokumentów oznaczające przeniesienie ich posiadania w rozumieniu art. 336 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny – dalej k.c.

Wskazane wyżej kontrowersje powstają wokół prawa pacjenta (i według tych samych zasad osoby przez niego upoważnionej) do wydania dokumentacji rozumianego jako przeniesienie posiadania materialnego nośnika danych, jakim jest dokumentacja medyczna prowadzona w formie papierowej.

Pierwszy z występujących w doktrynie poglądów głosi, iż pacjent (jak również osoba przez niego upoważniona) ma prawo do żądania wydania mu dokumentacji medycznej dotyczącej jego osoby (tak D. Karkowska, Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Komentarz, LEX/el. 2012). Jako uzasadnienie powyższego poglądu wskazywany jest fakt, iż pacjent jest podmiotem, a art. 27 pkt 3 u.p.p. mówi właśnie o uprawnionych podmiotach.

Szczegółowa analiza zapisów art. 26 i 27 u.p.p. nakazuje jednak poddać w wątpliwość prawidłowość powyższego wniosku. Nie można bowiem pominąć faktu, iż krąg podmiotów uprawnionych do dostępu do dokumentacji w określonej formie został przez ustawodawcę określony inaczej w treści art. 27 pkt 1 i 2 u.p.p., inaczej zaś w art. 27 pkt 3 u.p.p. O ile bowiem prawo wglądu do dokumentacji (art. 27 pkt 1 u.p.p.) oraz uzyskania z niej kserokopii, odpisu lub wyciągu (art. 27 pkt 2 u.p.p.) nie zostało przypisane do określonego kręgu uprawnionych, wskutek czego nie budzi wątpliwości, iż wszystkie te formy dostępu do dokumentacji medycznej dostępne są dla każdego z podmiotów wymienionych w art. 26 ust. 1–3 u.p.p., o tyle w art. 27 pkt 3 u.p.p. krąg uprawnionych został wskazany. Kierując się zatem zasadą racjonalnego ustawodawcy, należy przyjąć, iż wprowadzenie przez ustawodawcę takiego rozróżnienia miało ratio legis, bez którego wprowadzenie w art. 27 pkt 3 u.p.p. zapisu „o ile uprawniony organ lub podmiot żąda” pozbawione byłoby sensu prawnego.

Prawo do otrzymania oryginału dokumentacji medycznej przepis art. 27 pkt 3 u.p.p. przyznaje jedynie „uprawnionym organom i podmiotom występującym z takim żądaniem”. O ile zamiarem ustawodawcy byłoby przyznanie prawa do otrzymania oryginału dokumentacji wszystkim uprawnionym, a więc zarówno pacjentowi czy osobie przez niego upoważnionej, jak i organom oraz podmiotom wymienionym w art. 26 ust. 3 u.p.p., nie zachodziłaby potrzeba uzupełniania treści art. 26 pkt 3 u.p.p. zapisem „jeśli uprawniony organ lub podmiot żąda wydania oryginału”. W świetle powyższych zastrzeżeń można więc przyjąć, iż pacjent nie jest osobą uprawnioną w rozumieniu powyższego przepisu, gdyż jego prawo dostępu do dokumentacji zapisane jest odrębnie w art. 23 w zw. z art. 26 ust. 1 i 2 oraz w art. 27 pkt 1 i 2 u.p.p. Sensu takiego trudno upatrywać jedynie w sformułowaniu „jeżeli [...] żąda”, bowiem na gruncie ustawy o prawach pacjenta oraz ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej – dalej u.dz.l. – nie istnieje zjawisko udostępniania dokumentacji medycznej bez wniosku (żądania) uprawnionego podmiotu. Z żądaniem udostępnienia dokumentacji mamy więc do czynienia zawsze, ilekroć uprawniony podmiot zwraca się o takie udostępnienie, bez względu na to, w jakiej formie ma ono nastąpić. Jedynego ratio legis wprowadzenia przez ustawodawcę do treści art. 27 pkt 3 u.p.p. sformułowania „jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji” można więc poszukiwać w zamiarze ograniczenia kręgu podmiotów uprawnionych do takiego żądania.

Za taką też, zwężającą, wykładnią wypowiedział się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 1 lipca 2015 r. sygn. akt VII SA/Wa 724/15, stwierdzając m.in. nie ma wątpliwości co do tego, że pacjent nie jest organem, rozstrzygnąć zatem należy, czy jest on „podmiotem” w rozumieniu ustawy. Sąd podkreślił, że ustawodawca wyraźnie odróżnia kategorie uprawnionych do dostępu do dokumentacji medycznych, przede wszystkim używając sformułowań: "pacjent", "organ" i "podmiot". Z definicji legalnej wynika, zdaniem sądu, że pacjent jest osobą zwracającą się o udzielenie świadczeń zdrowotnych lub korzystającą ze świadczeń zdrowotnych. Nie ma żadnych podstaw, by uznać, że pacjent jest podmiotem - nie pozwala na to założenie racjonalności ustawodawcy. Gdyby bowiem racjonalny ustawodawca chciał, aby pacjent był podmiotem, nie używałby różnych nazw na określenie tych jednostek albo nie dodawałby w art. 27 pkt 3 u.p.p. zastrzeżenia "jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji".

Nie można zatem, w ocenie Sądu, zgodzić z twierdzeniem sformułowanym we wskazanym na wstępie komentarzu do ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, (aut. D. Karkowskiej) jakoby pacjent był podmiotem w rozumieniu art. 27 u.p.p. Nie wynika to bowiem wyraźnie z woli ustawodawcy i nie pozwala na to wykładnia językowa ww. przepisów, która jest podstawowym sposobem wykładni przepisów prawa. Jedna z jej reguł stanowi, że należy ustalać znaczenie przepisów prawnych w taki sposób, by żadne fragmenty nie okazały się zbędne. Tymczasem gdyby grupa "pacjentów" zawierała się w grupie "podmiotów", dodanie zastrzeżenia "jeżeli uprawniony organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji" byłoby zbędne, co jest kolejnym argumentem przemawiającym za uznaniem, że pacjent nie jest podmiotem w rozumieniu ustawy o prawach Pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

Wniosek taki wypływa zdaniem Sądu także na gruncie wykładni pozajęzykowej, a mianowicie celowościowej i funkcjonalnej. Wziąć pod uwagę należy bowiem ratio legis rozwiązania, zawartego w art. 27 pkt 3 u.p.p. Przepis ten obejmuje wszystkie możliwe do przewidzenia w aktualnym stanie prawnym sytuacje, w których może wystąpić potrzeba zapoznania się z oryginałami dokumentacji medycznej poza siedzibą podmiotu leczniczego, który ją wytworzył. To uprawniony organ lub podmiot powinien wystąpić z żądaniem udostępnienia oryginałów dokumentacji medycznej, jeśli jest ona niezbędna w związku z prowadzonym przezeń postępowaniem. Chroni to dokumentację przed ingerencją osób trzecich w jej treść, bezprawnym usuwaniem z niej dokumentów czy wręcz zniszczeniem. Dzięki temu z jednej strony pacjent ma dostęp do dokumentacji medycznej poprzez wgląd do niej i otrzymywanie kserokopii, ale jednocześnie w sytuacjach, gdy niezbędna jest oryginalna dokumentacja, podmiot, który ją wytworzył, na żądanie uprawnionego organu lub podmiotu ma obowiązek ją przekazać. Zdaniem Sądu, przy takiej interpretacji art. 27 pkt 3 u.p.p., cel tej ustawy, a mianowicie ochrona praw pacjenta, zostaje w pełni zrealizowany, a jednocześnie uwzględniona jest ochrona dokumentacji medycznej przed nieuprawnioną ingerencją w jej zawartość, co również jest, co do zasady, w interesie pacjenta.

Ze stanowiskiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego należało zgodzić się w całej rozciągłości. Nie sposób bowiem nie zauważyć także, iż warunki formalne udostępnienia dokumentacji podmiotom wymienionym w art. 26 ust. 1 i 2 u.p.p. oraz podmiotom wymienionym w art. 26 ust. 3 u.p.p. są odmienne. Ani pacjent, ani osoba przez niego upoważniona nie mają bowiem obowiązku uzasadniania swojego żądania udostępnienia im dokumentacji, nie mają także obowiązku podania celu, dla którego chcą zapoznać się z jej treścią lub otrzymać z niej kopię, odpis lub wyciąg.

Mimo to wyrokiem z dnia 19 kwietnia 2016r. Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. akt II OSK 2361/15) uchylił wyrok WSA i oddalił skargę podmiotu leczniczego, z którą zgodził się uprzednio Wojewódzki Sąd Administracyjny. Uzasadnienie wyroku nie zostało jeszcze opublikowane.

Wyrok NSA wydaje się zamykać dyskusję nad prawem pacjenta do oryginału dokumentacji medycznej i winien być respektowany przez świadczeniodawców do czasu zmiany przepisów, których potrzeba została już dostrzeżona przez Ministerstwo Zdrowia (odpowiedni projekt został opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji - https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12274457

Wnioski płynące z orzecznictwa mają bowiem swoje konsekwencje. Skoro zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego świadczeniodawca nie może odmówić wydania oryginału dokumentacji pacjentowi, z uwagi na fakt, iż jest on podmiotem, podobnie potraktować musi wniosek osoby trzeciej powołującej się na udzielone przez pacjenta upoważnienie. Osoba upoważniona przez pacjenta jest bowiem również podmiotem w świetle tak rozumianego przepisu.

Biorąc zaś pod uwagę wcześniejsze orzecznictwo sądów administracyjnych, nakazujące podmiotom leczniczym uwzględnianie zarówno ustnie udzielanych upoważnień do dostępu do dokumentacji medycznej (vide: Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 1 września 2015 r. sygn. akt VII SA/Wa 1189/15) jak i ustnych wniosków o wydanie tej dokumentacji (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 11 lutego 2016 r. sygn. akt II OSK 3047/15), może obecnie dochodzić do sytuacji, w której całość oryginalnej dokumentacji pacjenta wydana zostanie osobie trzeciej na podstawie ustnego upoważnienia i ustnego wniosku, które udokumentowane będą jedynie notatką wewnętrzną pracownika medycznego. Jakakolwiek nieprawidłowość na tych dwóch etapach prowadzić może do pozyskania oryginału dokumentacji przez niewłaściwą osobę (np. wskutek błędnego podyktowania danych przez pacjenta), zaś waga jaką niesie za sobą pozyskanie całości oryginalnej dokumentacji jest nieporównywalnie większa od problemu ewentualnego samego dostępu osoby nieuprawnionej do danych medycznych w postaci wglądu lub kopii dokumentów.

2.Udostępnienie dokumentacji podmiotom wskazanym w art. 26 u.p.p.

Inaczej jest w przypadku organów i podmiotów, o których mowa w art. 26 ust. 3 u.p.p. i których prawo do uzyskania oryginału dokumentacji medycznej nie budzi wątpliwości w orzecznictwie ani doktrynie. Udostępnienie dokumentacji na rzecz tych podmiotów może bowiem nastąpić tylko w określonych uwarunkowaniach formalnoprawnych oraz w określonym celu:

 podmiotom udzielającym świadczeń zdrowotnych – tylko jeżeli dokumentacja ta jest niezbędna do zapewnienia ciągłości świadczeń zdrowotnych (a zatem wyłącznie w przypadku wskazania we wniosku przez ten podmiot zaistnienia konieczności kontynuacji świadczeń);

 organom władzy publicznej, Narodowemu Funduszowi Zdrowia, organom samorządu zawodów medycznych oraz konsultantom krajowym i wojewódzkim – tyko w zakresie niezbędnym do wykonywania przez te podmioty ich zadań, w szczególności kontroli i nadzoru, zatem podmiot wnioskujący musi wskazać każdorazowo podstawę prawną i cel, dla którego występuje z wnioskiem o udostępnienie dokumentacji;

 podmiotom, o których mowa w art. 119 ust. 1 i 2 u.dz.l. – tylko w zakresie niezbędnym do przeprowadzenia kontroli na zlecenie ministra właściwego do spraw zdrowia;

 ministrowi właściwemu do spraw zdrowia, sądom, w tym sądom dyscyplinarnym, prokuraturom, lekarzom sądowym i rzecznikom odpowiedzialności zawodowej – tylko w związku z prowadzonym postępowaniem;

 uprawnionym na mocy odrębnych ustaw organom i instytucjom – tylko jeżeli badanie zostało przeprowadzone na ich wniosek;

– organom rentowym oraz zespołom do spraw orzekania o niepełnosprawności – tylko w związku z prowadzonym przez nie postępowaniem;

– podmiotom prowadzącym rejestry usług medycznych – tylko w zakresie niezbędnym do prowadzenia rejestrów;

– zakładom ubezpieczeń – tylko za zgodą pacjenta (na zasadach uregulowanych w art. 22 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej);

– komisjom lekarskim podległym ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych, wojskowym komisjom lekarskim oraz komisjom lekarskim Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego lub Agencji Wywiadu, podległym Szefom właściwych Agencji;

– lekarzowi, pielęgniarce lub położnej – tylko w związku z prowadzeniem procedury oceniającej podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych na podstawie przepisów o akredytacji w ochronie zdrowia, w zakresie niezbędnym do jej przeprowadzenia;

– wojewódzkiej komisji do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, o której mowa w art. 67e ust. 1 u.p.p. – tylko w zakresie prowadzonego przez nią postępowania;

– spadkobiercom – tylko w zakresie prowadzonego postępowania przed wojewódzką komisją do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych, o której mowa w art. 67e ust. 1 u.p.p.;

– osobom wykonującym czynności kontrolne na podstawie art. 39 ust. 1 ustawy z dnia 28 kwietnia 2011 r. o systemie informacji w ochronie zdrowia, a zatem dla celów prowadzonej na podstawie powyższego przepisu kontroli.

Wydanie powyższym podmiotom oryginału dokumentacji ma w powyższych przypadkach uzasadnienie w konieczności przeprowadzenia bądź to postępowania dowodowego w określonym postępowaniu, bądź to postępowania kontrolnego, bądź też ma na celu kontynuowanie udzielania świadczeń zdrowotnych. Wejście powyższych podmiotów w posiadanie oryginału dokumentacji ma więc uzasadnienie z uwagi na walor dowodowy lub konieczność dostępu do oryginalnych danych warunkujących ich prawidłowe odczytanie (np. zdjęcia rtg). Nie sposób natomiast dostrzec ratio legis nakazania podmiotowi zobowiązanemu do prowadzenia dokumentacji medycznej, by wyzbył się posiadania jej oryginału w dowolnym celu, kierując się wyłącznie żądaniem pacjenta.

3.Wyzbycie się oryginału dokumentacji

Nie sposób nie dostrzec, iż wyzbycie się oryginału dokumentacji może nieść ze sobą określone ryzyko, na co również wskazał WSA w cytowanym wyżej orzeczeniu. Przykładem tego może być wspomniane wyżej wyzbycie się oryginału zdjęcia RTG, którego skopiowanie w dzisiejszych warunkach technicznych jest wprawdzie możliwe, jednak nie gwarantuje zachowania dokładności obrazu równej oryginałowi. Ryzykiem takim jest także utrata dokumentów mających walor procesowy w postępowaniu dowodowym (art. 129 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego).

Nie można uznać, iż zamiarem ustawodawcy było nałożenie na podmiot zobowiązany do prowadzenia dokumentacji medycznej obowiązku wyzbycia się oryginału tej dokumentacji w oderwaniu od przyczyny oraz celu, dla jakiego wydanie takie ma nastąpić. Stąd też, w obliczu orzecznictwa sądów, projektowana zmiana przepisów mająca na celu odzwierciedlenie tej woli w sposób prawidłowy.

Można więc dojść do wniosku, iż powyższej intencji ustawodawca dał wyraz poprzez zawarcie w art. 27 pkt 3 u.p.p. zapisu ograniczającego krąg podmiotów uprawnionych do uzyskania oryginału dokumentacji do podmiotów i organów wymienionych w art. 26 ust. 3 u.p.p.

Powyższe nie stanowi zagrożenia dla interesów pacjenta, gdyż zarówno w przypadku konieczności wykorzystania dokumentacji dla celów kontynuacji leczenia, jak i dla celów dochodzenia swoich praw na drodze postępowania sądowego prawo pacjenta zagwarantowane jest w przepisach art. 26 ust. 3 w zw. z art. 27 pkt 3 u.p.p., upoważniających odpowiednie organy i podmioty (w tym podmioty przejmujące leczenie oraz organy wymiaru sprawiedliwości) do uzyskania oryginału dokumentacji medycznej bezpośrednio od podmiotu leczniczego, który ją posiada.

Zapis art. 27 pkt 3 u.p.p. należy ponadto interpretować nie tylko z uwzględnieniem interesu pacjenta, ale i praw podmiotu zobowiązanego do prowadzenia dokumentacji medycznej. Stosownie do art. 24 ust. 1 u.p.p. dokumentację medyczną prowadzi podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych. Na mocy art. 24 ust. 2 u.p.p. jest on obowiązany zapewnić ochronę danych zwartych w tej dokumentacji. Zgodnie z utrwalonym poglądem doktryny nie budzi wątpliwości, iż o ile właścicielem danych zawartych w dokumentacji medycznej jest pacjent, tylko jemu przysługuje bowiem prawo do decydowania, komu (poza podmiotami uprawnionymi do dostępu do niej z mocy prawa) zgodzi się udostępnić dane i informacje zawarte w dokumentacji, o tyle właścicielem nośnika dokumentacji prowadzonej w postaci papierowej jest podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych. W związku z tak szeroko zakreślonym zakresem obowiązków podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych wszelkie regulacje zmierzające do pozbawienia go władztwa nad dokumentacją, za prowadzenie której odpowiada, winny być interpretowane ściśle, co również prowadzi do wniosku o braku po stronie pacjenta prawa do żądania wydania mu oryginału dokumentacji medycznej w trybie art. 27 pkt 3 u.p.p. Jest to więc druga z możliwych interpretacji powyższego przepisu.

Przedstawionego wyżej zagadnienia nie rozstrzygają rozważania Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 lipca 2010 r., II SAB/Rz 29/10. Odnosząc się bowiem wyłącznie do stanu faktycznego sprawy, sąd ten stwierdził, iż „udostępnienie dokumentacji takiej osobie (por. upoważnionej przez pacjenta) obejmuje wszystkie formy określone w art. 27 u.p.p., a więc – wgląd, sporządzenie kopii, wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru z zastrzeżeniem zwrotu. Na takie szerokie rozumienie tego pojęcia wskazuje wykładnia systemowa i funkcjonalna, do których należy sięgnąć w niniejszej sprawie, bowiem wykładnia językowa nasuwa wątpliwości. Ustawodawca w art. 26 ust. 2 u.p.p. użył co prawda terminu «prawo wglądu w dokumentację medyczną», w przypadku osoby upoważnionej przez zmarłego pacjenta, jednak zakładając racjonalność ustawodawcy nie sposób uznać, jak wywodzi organ, że jego celem było zawężenie uprawnień do udostępnienia dokumentacji jedynie do zapoznania się z nią przez osobę upoważnioną przez zmarłego pacjenta”.

Biorąc jednak pod uwagę stan faktyczny, jaki legł u podstaw powyższych rozważań, z wnioskami wskazanymi w przytoczonym wyżej uzasadnieniu należy zgodzić się w całej rozciągłości. W powyższej sprawie z art. 26 ust. 2 w zw. z art. 27 u.p.p. dyrektor szpitala wywodził bowiem „brak możliwości przekazania kserokopii dokumentacji medycznej osobie upoważnionej” przez zmarłego pacjenta, dopuszczając jedynie udostępnienie tejże dokumentacji do wglądu w szpitalu. Następnie zweryfikował swoje stanowisko, uznając, iż kserokopia dokumentacji może zostać wydana, jednakże wyłącznie na żądanie osoby upoważnionej przez zmarłego pacjenta, a nie na żądanie ustanowionego przez tę osobę pełnomocnika. Przedmiotem rozważań sądu było więc nie „wydanie” dokumentacji w rozumieniu przedstawionym na wstępie, a jedynie możliwość uzyskania przezeń kserokopii oryginału, co jest niewątpliwie prawem pacjenta i osoby upoważnionej w myśl art. 27 pkt 2 u.p.p.

Na marginesie, całkowicie zgodzić się należy w tym miejscu z wnioskami zawartymi w glosie do powyższego orzeczenia (zob. T. Zimna, Glosa do wyroku WSA z dnia 13 lipca 2010 r., sygn. akt II SAB/Rz 29/10, GSP 2011, nr 4, s. 59), „zgodnie z którym zastosowanie ogólnych przepisów prawa cywilnego, regulujących instytucję pełnomocnictwa w przypadku udzielania upoważnienia do wglądu w dokumentację medyczną zmarłego pacjenta, w świetle obecnego brzmienia ustawy [z 2008 r.] o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta nie powinno mieć miejsca”. Biorąc bowiem pod uwagę treść art. 95 § 1 i art. 96 k.c., pełnomocnictwo dotyczy dokonania czynności prawnej, a ponadto dokonania jej w imieniu osoby reprezentowanej. Tymczasem osoba upoważniona przez pacjenta na podstawie art. 26 ust. 1 i 2 u.p.p. realizuje własne prawo dostępu do dokumentacji, które uzyskuje z chwilą uzyskania od pacjenta upoważnienia.

 [-OFERTA_HTML-]