Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im.Janusza Korczaka Sp.z o.o. w Słupsku utworzył nawet specjalną stronę, za pomocą której poszukuje lekarzy do pracy. Strona kusi potencjalnych pracowników między innymi opisem Słupska i zdjęciami, przedstawiającymi uroki miasta. Zachęca także informacjami dotyczącymi nowoczesnego sprzętu i atrakcyjnych warunków pracy w placówce.

Poza stroną internetową słupski szpital szuka także lekarzy innymi sposobami. Pracownicy działu marketingu dzwonią do placówek medycznych oraz do lekarzy i proponują im pracę. Tym, którzy zdecydują się na przeprowadzkę z innego miasta, w razie potrzeby szpital zapewni mieszkanie (opłaci jego wynajęcie).

Słupski szpital to placówka o powierzchni około 50 tys. mkw. Zatrudnia 1300 pracowników, w tym 234 lekarzy. Aktualnie poszukiwani są między innymi specjaliści w zakresie nefrologii, pediatrii, chorób wewnętrznych, położnictwa i ginekologii oraz neurologii, ale w zasadzie placówka może przyjąć każdego, także lekarzy rezydentów.

Oprócz pensji szpitale kuszą innymi benefitami. Na przykład w szpitalu w Chrzanowie (województwo małopolskie) proponowane są dodatki do pensji, a w szpitalu w Oświęcimiu - stypendia dla studentów od trzeciego roku medycyny.

 

Młodych i pogodnych zatrudnię

Poszukiwani są w zasadzie lekarze każdej specjalności. Centrum medyczne z Wolsztyna (70 km od Poznania) oferuje pracę za 13 tysięcy złotych „młodym i pogodnym lekarzom specjalistom medycyny rodzinnej, pediatrii, interny lub w trakcie specjalizacji z medycyny rodzinnej”. Zapewnia pomoc w przeprowadzce i znalezieniu mieszkania.

W Wojewódzkim Szpitalu w Lesznie poszukiwani są lekarze wszystkich specjalności, między innymi na oddziale neurochirurgicznym oraz w poradni neurochirurgicznej czy też radiolodzy. Placówka ta nie oferuje mieszkań, ale zapewnia umowę o pracę lub w formie kontraktu, w zależności od preferencji kandydata.

 [-OFERTA_HTML-]

W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Skierniewicach brakuje lekarzy na oddziałach kardiologii, chorób wewnętrznych, nefrologii, okulistyki oraz na szpitalnym oddziale ratunkowym. Poszukiwani są także specjaliści radiodiagnostyki lub radiologii i diagnostyki obrazowej.

Szpital Specjalistyczny w Jaśle zatrudni od zaraz lekarzy anestezjologii i intensywnej terapii, psychiatrów oraz lekarzy do pracy w szpitalnym oddziale ratunkowym wraz z izbą przyjęć.

Szpital w Starachowicach ma oferty pracy dla chirurga naczyniowego, okulisty, radiologa, neonatologa, ginekologa, kardiologa, lekarza medycyny pracy, a także dla specjalisty w zakresie rehabilitacji i dla specjalisty w zakresie medycyny paliatywnej. Placówka potrzebuje także lekarzy pracujących na SOR-ze.

Nieustannie szukają lekarzy także przychodnie, na przykład prywatne centrum medyczne z Zielonej Góry zatrudni z marszu kilku lekarzy rodzinnych, także oferując mieszkanie służbowe.
- Poszukiwani są także w zasadzie wszyscy specjaliście – radiolodzy, neurolodzy, ortopedzi, okuliści, specjaliści medycyny pracy – wymienia Wioletta Cieślukowska z Centrum Medycznego Aldemed z Zielonej Góry. – Mogą pracować w przychodni i operować w naszym szpitalu, a zatrudnienie dostosowujemy do ich życzenia.


Stomatolodzy pilnie potrzebni
 

Lekarze poszukiwani są także za pomocą ogłoszeń publikowanych na stronach okręgowych izb lekarskich. Wśród 24 ogłoszeń zamieszczonych 31 stycznia 2018 roku na stronie izby warszawskiej znalazły się między innymi oferty pracy w ZUS, w klinikach psychiatrycznych, w Polsce oraz w Wielkiej Brytanii, oferty specjalizacji ze szpitali z Niemiec, a także polskie oferty dla fizjoterapeutów, dentystów czy lekarzy POZ.

Na stronie izby w Rzeszowie można znaleźć ogłoszenia dotyczące pracy dla dentystów, lekarzy POZ oraz specjalistów, między innym w zakresie ginekologii, medycyny pracy, neurologii czy pediatrii. Oferty są nie tylko z Podkarpacia, ale także z innych regionów, co oznacza, że pracowników szuka się w każdym, nawet najbardziej odległym zakątku Polski.

Oferty z pracą w ochronie zdrowia pojawiają się także na serwisach ogłoszeniowych, na przykład na gumtree.pl można znaleźć wiele ofert pracy dla stomatologów, asystentek stomatologicznych czy techników dentystycznych.

 

Deficytowe specjalności
 

Chociaż poszukiwani są lekarze wszystkich specjalności, są takie, które określane są jako deficytowe. Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego wymienia wśród nich onkologię kliniczną, chirurgię onkologiczną, ginekologię onkologiczną, radioterapię onkologiczną, onkologię i hematologię dziecięcą, kardiologię i medycynę pracy.

Centrum realizuje projekt finansowany ze środków unijnych, który dotyczy organizacji kursów dla lekarzy, dotyczących potrzebnych specjalności, między innymi geriatrii, reumatologii, ortopedii i traumatologii, rehabilitacji medycznej, onkologii klinicznej, hematologii, patomorfologii, radioterapii onkologicznej, chirurgii onkologicznej i medycyny rodzinnej.  Od września 2017 roku do tych specjalności dołączyła medycyna ratunkowa oraz medycyna paliatywna.

W celu zwiększenia liczby lekarzy w roku 2017 zwiększono liczbę rezydentur. Na postępowanie kwalifikacyjne odbywające się jesienią 2017 roku (od 1 do 31 października 2017 roku) minister zdrowia przyznał 4097 rezydentur, w tym 1644 rezydentury w dziedzinach priorytetowych. Nie wszystkie miejsca rezydenckie zostały jednak obsadzone, są bowiem specjalizacje, które nie cieszą się powodzeniem.

Obecnie jest około 17 tysięcy rezydentów, najwięcej kształci się w zakresie chorób wewnętrznych, a także pediatrii i anestezjologii.
 

Lekarze coraz starsi


Na 1000 pacjentów w naszym kraju przypada zaledwie 2,2 lekarza. W Polsce pracuje prawie 173 tysiące lekarzy, najwięcej lekarzy znajduje się w grupie wiekowej 51-55 lat.  Lekarzy, którzy ukończyli 71 lat, jest ponad 15 tysięcy. 1 października 2017 roku 25 procent pracujących lekarek oraz 17 procent lekarzy osiągnęło wiek emerytalny. Nie wszyscy z nich przeszli na emeryturę, ale fala lekarzy, którzy się na to zdecydują, będzie narastać w ciągu najbliższych lat.

Z pewnością problem z brakiem lekarzy rozwiązałoby zwiększenie finansowania ochrony zdrowia, wzrost wynagrodzeń i zmiana sposobu zatrudniania, a także zwiększenie liczby miejsc na studiach. Są to działania długofalowe, na których efekty można czekać wiele lat, na przykład wykształcenie lekarza specjalisty trwa co najmniej 12 lat.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz uważa, że ważniejsze od liczby lekarzy jest to, w jakim procencie wykorzystuje się ich obecną wiedzę i kompetencje, a receptę na brak lekarzy widzi w zastąpieniu ich w wykonywaniu „papierkowej roboty” przez innych pracowników.

 

 [-DOKUMENT_HTML-]