- W moim przekonaniu podjęcie takich kompleksowych działań przez pracodawców pozytywnie oddziaływać będzie na kształtowanie prawidłowej organizacji i należytej atmosfery pracy w szpitalach - podkreślił Adam Bodnar w piśmie do ministra zdrowia.
RPO podkreśla, że same procedury to za mało; konieczne są specjalistyczne szkolenia dla kadry kierowniczej szpitali i pracowników, anonimowe ankiety wśród pracowników i stałe dyżury pełnomocników ds. mobbingu.
Zdaniem RPO podłożem konfliktów prowadzących do mobbingu czy dyskryminacji pielęgniarek i położnych mogą być narastające braki kadrowe w szpitalach i niskie zarobki personelu medycznego.
Rzecznik napisał, że podczas spotkania z kierownictwem Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych podniesiono problem nieefektywnych, bardzo ogólnie sformułowanych regulacji wewnętrznych procedur antymobbingowych w szpitalach. Według RPO nie gwarantują one rzetelnego i bezstronnego wyjaśnienia sprawy, a przede wszystkim należytej ochrony osób objętych działaniami mobbingowymi.
Nie najlepsza atmosfera pracy w szpitalach
W oecnie Rzecznika nie można wykluczyć, że podłożem konfliktów prowadzących do mobbingu i dyskryminacji pielęgniarek i położnych może być nie najlepsza atmosfera pracy w szpitalach, spowodowana narastającymi brakami kadrowymi personelu medycznego oraz ich niskimi zarobkami.
RPO podkreśla, że kodeks pracy przewiduje, że pracodawca jest zobowiązany przeciwdziałać mobbingowi, pozostawiając swobodę w doborze środków. Pracodawcy najczęściej przyjmują wewnętrzną politykę antymobbingową. - Tymczasem wdrożenie tych zasad to niezbędne minimum, stwarzające pracodawcy zaledwie możliwość uwolnienia się od odpowiedzialności za brak przeciwdziałania mobbingowi - zaznaczył RPO.
RPO dodaje, że ważne jest podjęcie realnych działań w celu przeciwdziałania temu zjawisku. Za niewystarczające należy uznać działania pracodawcy, ograniczające się do stworzenia procedur, dających pracownikom możliwość złożenia skargi inicjującej podjęcie wewnątrzzakładowych procedur wyjaśniających. Konieczne są dalsze działania, w tym zwłaszcza organizowanie specjalistycznych szkoleń dla kadry kierowniczej w szpitalach i dla pracowników.
Mobbing mylony z dyskryminacją
Z wpływających do Biura RPO skarg wynika, że mobbing bardzo często mylony jest z dyskryminacją, z uwagi na ten sam przedmiot ochrony (dobra osobiste). Z doświadczeń kontrolnych inspekcji pracy wynika zaś, że działania mobbbingowe nie poddają się łatwej kontroli, umożliwiającej szybką reakcję w obronie mobbingowanych.
Rzadko korzysta się np. z możliwości anonimowych ankiet wśród pracowników, pozwalających pracodawcy na bieżącą analizę potencjalnych sytuacji konfliktowych, czy wyznaczania stałych dyżurów pełnomocnikom ds. mobbingu, kiedy pracownicy mogą zgłaszać problemy. Daje to szansę na natychmiastową reakcję na niepokojące sygnały, której nie zastąpią najbardziej rozbudowane postanowienia polityki antymobbingowej. Pozwala to też pracodawcy na reakcję wobec innych niż mobbing przejawów naruszeń dóbr osobistych pracowników szpitali.