1. Wprowadzenie
W ramach systemów ochrony zdrowia państwa europejskie przez lata zapewniały swoim obywatelom opiekę, o jakiej mieszkańcy innych krajów mogli tylko marzyć. Tempo i skala zmian zachodzących na świecie, ale też w samej Unii Europejskiej, wymuszają jednak ciągle nowe reformy w tym sektorze. Wprowadzane są one właśnie po to, by społeczeństwo miało dostęp do jak najlepszej opieki medycznej na całym terytorium Unii Europejskiej. W 2014 r. wejdzie w życie prawo o wspólnym rynku świadczeń medycznych na terenie Unii Europejskiej. Ustawodawstwo unijne jest tak skonstruowane, by stale wzmacniać pozycję pacjenta na rynku świadczeń zdrowotnych. Co to oznacza dla polskich jednostek ochrony zdrowia i jak przygotować się na nadchodzące zmiany?

2. Zdrowie w Unii Europejskiej – dostęp dla wszystkich
Każdy z 27 krajów członkowskich ma swój własny system ochrony zdrowia. Nie jest celem Wspólnoty Europejskiej narzucenie poszczególnym krajom jednego rozwiązania czy jednego systemu. W czerwcu 2006 r. Radzie Europejskiej udało się jednak przyjąć wspólne zasady, na jakich powinien być oparty system ochrony zdrowia. Zostały one powtórzone w strategii zdrowia Unii Europejskiej przyjętej jesienią 2008 r. „Rolą Komisji Europejskiej w obszarze zdrowia publicznego nie jest narzucanie państwom konkretnych rozwiązań, ale wspieranie rozwoju i transferu wiedzy, które pomogą im dostosowywać się do dynamicznych zmian (politycznych, demograficznych i technologicznych) zachodzących na świecie”1. Ze względu na wagę tematu (według badań Eurobarometru zdrowie jest jedną z najcenniejszych wartości dla obywateli państw członkowskich Unii) na decydentów zarówno krajowych, jak i unijnych wywierana jest ogromna presja społeczna, a wszelkie błędy są momentalnie piętnowane. Zdaniem Andrzeja Rysia, dyrektora ds. zdrowia w Dyrekcji Generalnej ds. Zdrowia i Konsumentów Komisji Europejskiej, osoby podejmujące decyzje na wszystkich szczeblach muszą balansować między ciągłym poszukiwaniem nowych rozwiązań oraz poprawianiem efektywności a zapewnieniem bezpieczeństwa obywateli w tym obszarze.

Unia Europejska oparta jest na czterech podstawowych swobodach, tj. na swobodnym przepływie kapitału, usług, osób i towarów. Tak jest też w sektorze zdrowia. Aby więc obywatele Unii mogli swobodnie przemieszczać się po jej terytorium, muszą mieć gwarancję, że w razie kłopotów zdrowotnych zostanie zapewniona im właściwa opieka – taka, jaka jest dostępna w ich własnym kraju. Wszelkie szczegółowe ustalenia i akty prawne wzmacniają to prawo i nastawione są na niwelowanie różnic w dostępie do świadczeń i zmniejszanie różnic w zdrowiu społeczeństwa Europy. Temat ten jest jednym z głównych priorytetów naszej prezydencji w Unii Europejskiej. „Chodzi o doprowadzenie do takiej sytuacji, by można było powiedzieć, że poziom ochrony zdrowia we wszystkich krajach UE jest zbliżony” – stwierdził wiceminister zdrowia Adam Frontczak, odpowiedzialny za naszą prezydencję w zakresie zdrowia2.

3. Pacjent w centrum uwagi – znaczenie praw pacjenta
Prawa pacjenta postrzegane są w dwóch perspektywach – praw jednostki i praw społecznych.
Zdaniem Jarosława Surowca, kierownika Zespołu ds. Jakości Świadczeń Medycznych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie3, prawa jednostki odnoszą się głównie do zapewnienia zindywidualizowanej opieki wobec konkretnego pacjenta, dostarczenia mu świadczenia, diagnozy i/lub leczenia w sposób profesjonalny i satysfakcjonujący go. Natomiast w perspektywie społecznej podejścia do praw pacjenta chodzi przede wszystkim o zagwarantowanie równoprawnego uczestnictwa obywatela (mieszkańca) w możliwościach społeczeństwa, zaspokojenie oczekiwań środowiska lokalnego w dostępności do usług, kształtowaniu form opieki zdrowotnej czy podejściu do zagadnień etycznych. W tzw. starych państwach Unii ogromne znaczenie przywiązuje się do efektywnej komunikacji z pacjentem i jego rodziną, dbania nie tylko o wysoką jakość świadczeń medycznych, ale także poczucia komfortu pobytu i dobrostanu psychicznego osoby leczonej. W tym zakresie obserwujemy w Polsce zmiany, natomiast z pewnością wymagają one rozwijania i wzmacniania.
Poniżej przedstawione zostały czynniki, które Komisja Europejska definiuje jako kluczowe dla systemu ochrony zdrowia4 wraz z komentarzem dotyczącym ich uwzględnienia w celu dostosowania oferty i konkurencyjności.

3.1. Kryzys ekonomiczny i turystyka medyczna
Najnowszy kryzys ekonomiczny pokazał, że dla systemu ochrony zdrowia najtrudniejszy jest zwykle nie sam czas trwania kryzysu, ale kolejne lata po kryzysie, kiedy to kraje obniżają wydatki i spada m.in. dofinansowanie systemu ochrony zdrowia. Ten scenariusz jest realizowany obecnie – wszystkie kraje starają się zmniejszyć wydatki publiczne, weryfikuje się założone wcześniej ambitne plany inwestycyjne. Państwa znalazły się w skomplikowanej sytuacji – muszą oszczędzać i rozsądnie wydawać pieniądze, a jednocześnie dokonywać działań modernizujących system.
W wyniku kryzysu państwa członkowskie zgodziły się, że Komisja Europejska powinna mieć wgląd w plany budżetowe poszczególnych krajów i że wydatki na ochronę zdrowia stanowią ich istotny element. Dzięki temu Komisja Europejska może monitorować i oceniać, czy działania na szczeblu krajowym zapewniają odpowiednie bezpieczeństwo zdrowotne obywatelom Unii. W aspekcie komunikacyjnym sytuacja ta budzi obawy o dostęp do świadczeń medycznych: czy „wystarczy” dla mnie świadczenia medycznego? Krótsze oczekiwanie na dobrą jakościowo usługę zrealizowaną w ramach ubezpieczenia dla obcokrajowca w Polsce lub zrealizowanie usługi odpłatnie, ale bez długiego oczekiwania, to możliwość pozyskania pacjentów, czyli rozwijania zjawiska turystyki medycznej. Izba Gospodarcza Turystyki Medycznej (IGTM) złożyła w Ministerstwie Gospodarki wniosek z propozycją, aby uznać turystykę medyczną za specjalność eksportową Polski. Eksperci IGTM uważają, że „powodem wzrostu potencjału polskiej turystyki medycznej jest wzrost kosztów leczenia w krajach rozwiniętych, długie listy oczekujących na operacje w tych krajach oraz pogorszenie standardów opieki zdrowotnej”5. Wśród krajów Unii Europejskiej, których pacjenci już dziś korzystają z usług medycznych m.in. w Polsce, są Wielka Brytania, Irlandia, Belgia, Niemcy, Norwegia, Szwecja i Dania. W regionie państw tzw. nowej Unii największe doświadczenie mają Węgrzy, którzy jako pierwsi otworzyli rynek usług medycznych dla obcokrajowców. Spotyka się opinie, że rynek turystyki medycznej w tym kraju zaczyna osiągać rozmiar przemysłu. Część polskich placówek już dziś ma liczące się osiągnięcia w leczeniu pacjentów spoza kraju (chirurgia plastyczna, stomatologia). Istotne jest, by działania takie prowadzić w sposób profesjonalny, gwarantując bezpieczeństwo i odpowiedni poziom świadczeń. Marka polskiej ochrony zdrowia ucierpiała poważnie wśród zainteresowanych obcokrajowców po niedawnym skandalu w Pomorskim Centrum Traumatologii, gdzie młoda Szwedka zapadła w śpiączkę po zabiegu, a przeprowadzone w lecznicy kontrole wykazały liczne nieprawidłowości. Takie fatalne zdarzenia rzutują na postrzeganie danego kraju jako całości i zniechęcają pacjentów, odbierając tym samym możliwość ich leczenia klinikom, które pracują według najwyższych standardów.

3.2. Nowości w dziedzinie diagnozy, leków i terapii – „nie dajmy się zwariować...”
Jesteśmy świadkami dynamicznego rozwoju technologii, także w dziedzinie medycyny. Na rynku mamy coraz więcej leków, nowych metod diagnostycznych, terapii. Na zdrowie należy spojrzeć jako na innowację, a nie tylko wydatek – ważne jest to, jak powstają innowacje i jak przebiega proces ich rozpowszechniania.
„W ciągu ostatnich 15 lat wydatki na zdrowie rosły szybciej niż gospodarki większości państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD)”6. Potrzebne jest zarówno tworzenie zaplecza klinicznego skutecznych instytucji oceniających technologie medyczne, jak i podejmowanie rozsądnych działań ze strony płatnika i regulatora (państwa). Coraz częściej nowe leki dopuszczane są na rynek Unii poprzez system centralnej autoryzacji i działanie Europejskiej Agencji ds. Leków. Obserwując rynek usług medycznych, zarówno w Polsce, jak i innych krajach, można pokusić się o określenie, że komunikacja opiera się na swoistym „wyścigu” w oparciu o coraz to nowszy sprzęt. Taka argumentacja jest już passé. Warto pamiętać, że przy wyborze miejsca do leczenia ludzie kierują się także innymi przesłankami, takim jak miła atmosfera, przyjazny, kontaktowy personel, dogodne, komfortowe warunki leczenia, akceptowanie obecności rodziny.
(...)