Według danych przekazanych w poniedziałek przez NFZ, 110 szpitali wykonało ryczałt na poziomie: 90 - 100 proc, czyli jakby „trafiły dokładnie w punkt” i zgodnie z przepisami otrzymają tak samo naliczony ryczałt na następny okres rozliczeniowy.

Ryczałt zakłada zmienność

24 placówki z 590, które funkcjonują w sieci, wykonało ryczałt na poziomie poniżej 90 proc. Oznacza to, że wykonały mniej świadczeń niż pierwotnie planowano i dostaną mniej pieniędzy. – Niestety wyliczanie ryczałtu jest skomplikowane – mówi Jerzy Gryglewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia z Uczelni Łazarskiego. - Szpitale w styczniu dostały zaliczkę, a dopiero teraz po rozliczeniu pierwszego kwartału wiedzą, ile naprawdę dostaną pieniędzy za styczeń, luty i marzec. Teraz nastąpi wyrównanie ryczałtu, co dla tych szpitali, które wykonały go w 90 proc. oznacza, że otrzymają mniej pieniędzy, bo u nich dojdzie do obniżenia ryczałtu.

Gryglewicz podkreśla, że wzór na wyliczenie ryczałtu składa się z wielu algorytmów. Jego wartość zależy od wielu czynników m.in.: struktury udzielanych świadczeń. - Koncepcja ryczałtu zakłada jego zmienność – podkreśla ekspert. - Do końca czerwca trwa  okres rozliczeniowy i gdy się skończy, będą kolejne zmiany w wysokości ryczałtu.

 

Małopolska i Wielkopolska powyżej 110 proc.

10 placówek wykonało ryczałt powyżej 110 proc.

- Województwami, w których szpitale wykonały najwięcej świadczeń w ramach sieci są m.in. województwo małopolskie oraz wielkopolskie – wymienia Sylwia Wądrzyk-Bularz, rzecznik NFZ.  - W tych oddziałach większość szpitali wykonała więcej świadczeń i przekroczyła planowany ryczałt co oznacza, że szpitale otrzymają na kolejny okres rozliczeniowy wyższe finansowanie zgodnie ze wzorem określonym w rozporządzeniu Ministra Zdrowia.

Ryczałtowe finansowanie całkowicie znosi pojęcie nadwykonań i takie było jedno z najważniejszych założeń sieci szpitali. Placówki mogą uzyskać wyższy ryczałt, ale nie mogą dochodzić zapłaty nadwykonań. – Ryczałt jest stawką degresywną – mówi Gryglewicz. – Nikt nie dostanie pełnego zwrotu kosztów związanych z przekroczeniem ryczałtu. To ma zniechęcić do nadwykonań.  

W sumie w całym kraju do szpitali trafi 11 miliardów 105 mln.

Kto w sieci, kto poza?

Przeprowadzona w ubiegłym roku reforma służby zdrowia wprowadziła system podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), czyli tzw. sieć szpitali. Mogły się w niej znaleźć placówki, które od co najmniej dwóch lat mają umowę z NFZ i w których działa izba przyjęć albo szpitalny oddział ratunkowy (drugiego warunku nie musiały spełniać szpitale ogólnopolskie, onkologiczne i pulmonologiczne). Placówki zakwalifikowane do sieci mają gwarantowaną umowę z NFZ. Szpitale, które się nie zakwalifikowały, mogą przystępować do ogłaszanych przez NFZ konkursów - tak, jak to było przed wprowadzeniem reformy.