Wstępne, szacunkowe podsumowanie dotyczące świadczeń udzielonych w ramach sieci szpitali przedstawił w czwartek w Katowicach p.o. prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna. W stolicy Górnego Śląska rozpoczął się III Kongres Wyzwań Zdrowotnych, który zgromadził m.in. lekarzy, menedżerów ochrony zdrowia, samorządowców i przedstawicieli administracji - w sumie ok. 2 tys. osób, w tym ponad 300 panelistów, biorących udział w 60 sesjach tematycznych.

 

System podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), czyli tzw. sieć szpitali, działa od 1 października 2017 r. Placówki zakwalifikowane do sieci mają gwarantowaną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, a finansowanie świadczeń oparte jest w znacznej mierze na ryczałcie.

 

Jak mówił w czwartek prezes, obecnie Fundusz jest na etapie wyliczania ryczałtów na następny okres rozliczeniowy, czyli pierwsze półrocze 2018 roku. Zastrzegł, że obecne dane są szacunkowe, a ich pełna weryfikacja nastąpi po 15 marca - stąd na razie możliwa jest jedynie wstępna ocena. Potwierdza ona, że widoczne są różnice między wykonaniem świadczeń w poszczególnych województwach, co będzie rzutować na wielkość ryczałtów dla szpitali w kolejnym okresie.

 

"Województwem, które wykonało najwięcej świadczeń w ramach sieci, jest województwo małopolskie, na drugim miejscu jest Wielkopolska – te dwa województwa się wybijają; tam znacząco przekroczono planowany ryczałt, czyli w tych województwach wielu świadczeniodawców na następny okres dostanie zwiększone ryczałty" - zapowiedział prezes Jacyna.

 

"Natomiast w grupie świadczeniodawców, którzy będą mieć problemy, znalazły się 34 jednostki - tyle jednostek wykonało ryczałt na poziomie poniżej 90 procent. Jak to skutkuje na przyszłość tych zakładów? Nie jest to dobra perspektywa, bo już w marcu nastąpi wyrównanie ryczałtu, czyli - jak łatwo policzyć - obniżenie ryczałtu za marzec i wyrównanie za styczeń i luty to razem będzie około 30 procent - o tyle mniej te zakłady dostaną jako wyrównanie ryczałtu za trzy miesiące" - dodał szef NFZ.

 

Największa, około 40-procentowa grupa szpitali, to - jak mówił Jacyna - "zakłady, które trafiły dokładnie w punkt", czyli zrealizowały ryczałt między 98 a 102 proc. "Więc można się postarać i wykonać ryczałt tak, jak ktoś zaplanował" - ocenił prezes.

 

Zastrzegł, że NFZ nie ma jeszcze pełnych danych ze wszystkich województw. Pełna weryfikacja, które efektem będzie wyliczenie i przekazanie ryczałtów na kolejny okres, ma nastąpić w drugiej połowie marca. "Oczywiście podstawowym elementem jest to, jak się zachowali wszyscy świadczeniodawcy - różne wykonania w różnych województwach będą skutkowały różnymi sytuacjami w danym województwie" - wyjaśnił Jacyna.

 

Jego zdaniem, wstępne podsumowanie pierwszego okresu działania sieci pokazuje, iż część dyrektorów szpitali nie do końca zrozumiała zasady ryczałtowego finansowania świadczeń w sieci. Prezes przywołał m.in. swoją wizytę w sejmiku woj. podlaskiego, gdzie dyrektorzy szpitali mówili o zrealizowanych nadwykonaniach, co - jak mówił dyrektor - nie powinno mieć miejsca w przypadku ryczałtów.

 

"Nie ma zrozumienia, co to jest ryczałt. Świadczeniodawcy na tablicach pokazywali kwoty nadwykonań w ryczałcie, co jest zupełnie karkołomnym pomysłem, i domagali się, żeby te kwoty zostały przez NFZ wypłacone. To jest pełne nieporozumienie - jeżeli to organ założycielski tak ocenia sytuację i nie reaguje na takie zjawiska po stronie swoich dyrektorów, to jest to niezrozumiałe" - powiedział szef NFZ.

 

System podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, czyli tzw. sieć szpitali, funkcjonuje od 1 października 2017 r. Placówki uwzględnione w sieci są podzielone na sześć poziomów systemu zabezpieczenia Świadczeń - trzy podstawowe (z których pierwszy stopień to głównie szpitale powiatowe, drugi - ponadpowiatowe, a trzeci - wojewódzkie) oraz szpitale: pediatryczne, ogólnopolskie, a także onkologiczne i pulmonologiczne. Do sieci zakwalifikowały się 594 szpitale, z których 516 to placówki publiczne, a 78 to szpitale niepubliczne. Szpitale, które nie weszły do sieci, mogą ubiegać się o środki w ramach konkursów.(PAP)