Jeden z autorów raportu „Schizofrenia - analiza kosztów ekonomicznych i społecznych”, ekspert ds. ochrony zdrowia, dr Jerzy Gryglewicz powiedział, że nie ma pełnego rejestru chorych na schizofrenię w naszym kraju.
- Postulujemy stworzenie takiego rejestru, jak również mapy potrzeb w zakresie schorzeń psychicznych w poszczególnych regionach kraju – podkreśla specjalista.

Ocenia się, że wszystkich chorych na schizofrenię w naszym kraju jest 380-400 tysięcy. Prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, profesor. Bartosz Łoza wyjaśnia, że wyliczenie to wynika z tego, iż liczba chorych z tego powodu we wszystkich krajach jest podobna i obejmuje 1 procent społeczeństwa. Mężczyźni chorują tak samo często jak kobiety.
- Oznacza to, że wielu pacjentów leczy się prywatnie, a część z nich nie jest objęta żadną opieką psychiatryczną – podkreśla dr Gryglewicz.

Czytaj:  W Polsce niewielu chorych na schizofrenię pracuje >>>

Według raportu, zdecydowana większość chorych na schizofrenię to osoby w wieku pomiędzy 20. a 49. rokiem życia, przy czym najwyższy odsetek zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet odnotowano się w grupie wiekowej 30 – 39 lat.

Wydatki na schizofrenię w 2014 roku po raz kolejny wzrosły do ponad 557 mln i były o prawie 15 procent większe aniżeli w 2010 roku. W latach 2010-2014 liczba osób leczonych na tę chorobę w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia wzrosła o 3,4 procent z 180 tys. do ponad 187 tys. Jednocześnie w tym samym okresie o 10 procent spadła liczba pacjentów hospitalizowanych z powodu schizofrenii – z około 56 tys. do ponad 52 tys.

Przeciętny chory na schizofrenię ubezpieczony w ZUS w 2013 rokuprzebywał na jednym zwolnienie lekarskim 22 dni. Przy czym przeciętna absencja skumulowana (suma dni absencji w roku dla danej osoby) przekraczała 67. Mężczyźni nieco dłużej nie byli obecni w pracy: łączna absencja chorobowa mężczyzn wyniosła 326,7 tys. dni i była dłuższa od absencji kobiet o 45,0 tys. dni.

Dr Gryglewicz twierdzi, że znaczą część wydatków ZUS związanych z tym schorzeniem stanowiły wypłacane renty. W 2013 roku. przeznaczono na nie ponad 1 mld zł, czyli prawie dwukrotnie więcej niż na leczenie schizofrenii. 
- Pierwsze orzeczenia rentowe przyznawano na ogół chorym w wieku 30-39 lata, a drugie orzeczenie dotyczyło osób w wieku 40-49 lat – powiedział dr Gryglewicz.

Według raportu, schizofrenia odpowiada rocznie za blisko 20 tys. lat utraconej produktywności w Polsce (związanej z absencją w pracy z powodu choroby, zmniejszeniem efektywności pracy lub przedwczesnym zgonem). Koszty pośrednie z tytułu schizofrenii wahają się - w zależności od przyjętego podejścia implementacyjnego - od około 792 mln zł do prawie 2 mld zł rocznie.
 
 
 
W Europie koszty leczenia schizofrenii w 2010 roku sięgały 93,9 mld euro, co stanowiło około 12 procent wydatków na choroby mózgu i choroby psychiczne ogółem. Koszty pośrednie schizofrenii stanowiły około 40 proent kosztów całkowitych. Według raportu, w Polsce udział tych kosztów w kosztach całkowitych wynosi 67 procent.

W porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej w Polsce jest mało psychiatrów. W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców w 2010 roku w naszym kraju było zaledwie 8 lekarzy tej specjalności; pod tym względem za nami są tylko Bułgaria (7 lekarzy) i Malta (6). Na pierwszym miejscy w UE są Islandia (22 psychiatrów na 100 tys. mieszkańców), Francja (21) oraz Niemcy (20). Węgrzy mają 10 psychiatrów na 100 tys. ludności, a Czesi – 14. (pap)