Profesor Marian Zembala, który 16 czerwca 2015 roku został nowym ministrem zdrowia, zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami rozwiązanie, które funkcjonowało 8 lat temu i zwane było podatkiem Religi. Wprowadzone przez pełniącego wówczas funkcję ministra zdrowia profesora Religę polegało na odprowadzaniu do NFZ przez ubezpieczycieli 12 procent składki OC pojazdów.

Uzyskane w ten sposób sumy miały być przeznaczane na leczenie ofiar wypadków komunikacyjnych.

Opłata ta była wprowadzona na mocy ustawy uchwalonej 29 czerwca 2007 roku, rozwiązanie to zostało zniesione z dniem 1 stycznia 2009 roku. Uznane zostało za niezgodne z Konstytucją. Poza tym były problemy z wykorzystaniem zgodnie z przeznaczeniem pieniędzy, które ubezpieczyciele przekazali do NFZ. Nie zostały wówczas opracowane metody ich przekazywania.

W czasie funkcjonowania podatku Religi do Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynęła składka w wysokości 700 milionów złotych, natomiast do poszkodowanych trafiło jedynie 5 milionów złotych.

Eksperci wypowiadali się krytycznie o tym przepisie. Jednym z argumentów było to, że dodatkowa opłata miała bowiem charakter podatku, a zgodnie z ustawą zasadniczą nie można wprowadzać nowych podatków w trakcie roku podatkowego. Poza tym, była niesprawiedliwa, ponieważ nakładała na wszystkich właścicieli pojazdów konieczność ponoszenia kosztów wypadków powodowanych tylko przez część kierujących.

Autor jednej z tych opinii - profesor Eugeniusz Kowalewski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu twierdził, że z punktu widzenia zasad tworzenia prawa podatek Religi był "awanturą i skandalem legislacyjnym".

Opracowanie: Magdalena Okoniewska

Opublikowano: www.zdrowie.abc.com.pl , stan z dnia 18 czerwca 2015 r.