Jak poinformował rzecznik MZ Krzysztof Bąk, resort zbiera takie dane do corocznego sprawozdania z wykonania ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Ministerstwo zastrzega jednak, że zgromadzone w ten sposób informacje nie odzwierciedlają liczby wszystkich lekarzy, którzy powołują się - lub powołaliby się - na klauzulę sumienia.

Ministerstwo skierowało do 406 szpitali, w których funkcjonują oddziały ginekologiczne lub ginekologiczno-położnicze, pismo z prośbą o informacje nt. liczby przypadków, w których w 2013 roku w szpitalu lekarze powoływali się na tzw. klauzulę sumienia w odniesieniu do kobiet w ciąży w sytuacji dotyczącej: odmowy wykonania zabiegu przerwania ciąży oraz odmowy wystawienia skierowania na badania prenatalne.

Odpowiedzi udzieliło 286 szpitali, z czego dwa wskazały, że w 2013 roku lekarz powołał się w nich na tzw. klauzulę sumienia, jeden - że nie wykonuje się w nim zabiegów przerwania ciąży.

Jeden ze szpitali podał, że nie zgłosiła się do niego żadna pacjentka w celu wykonania zabiegu przerwania ciąży, ale - gdyby zaistniała taka konieczność, pacjentce wskazano by inny szpital.

Kolejna placówka odpowiedziała, że lekarze pracujący w szpitalu nie mieli w 2013 roku pacjentki, wobec której musieliby powoływać się na klauzulę sumienia, a cztery szpitale - że nie wykonano w nich w 2013 roku zabiegu przerywania ciąży, nie odnosząc się do powoływania się przez lekarzy na klauzulę sumienia.

Pozostałe szpitale odpowiedziały, że w 2013 roku lekarze nie powoływali się w nich na klauzulę sumienia, lub że nie doszło do sytuacji, w których klauzula miałaby zastosowanie.

Rzecznik resortu przypomniał, że biorąc pod uwagę przepisy dotyczące klauzuli sumienia oraz prawo do przerywania ciąży w konkretnych przypadkach, sposób udzielania świadczeń zdrowotnych w placówce powinien być zorganizowany tak, by zapewniać lekarzom warunki wykonywania zawodu zgodnie z ich sumieniem, a pacjentkom - niezakłócony dostęp do świadczeń zdrowotnych, do których są uprawnione.

Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska pytana, czy do jej biura wpływają pytania lub skargi od pacjentów w sprawie lekarzy odmawiających udzielania świadczeń w oparciu o klauzulę sumienia, poinformowała, że od początku 2013 roku do maja 2014 roku takich pytań było "zaledwie kilka".

- Zdarzają się również pojedyncze zgłoszenia dotyczące odmowy udzielenia pacjentowi określonych świadczeń zdrowotnych. Podkreślę jednak, że w takich sytuacjach nie zawsze lekarz, który odmawiał udzielenia danego świadczenia, powoływał się bezpośrednio na klauzulę sumienia - zaznaczyła Kozłowska.

Jak wyjaśniła, zgłoszenia te dotyczyły najczęściej kwestii realizacji świadczeń zdrowotnych z zakresem ginekologii tj., wystawiania recept na środki antykoncepcyjne, przerywania ciąży zgodnie z ustawą o planowaniu rodziny i dopuszczalności przerywania ciąży czy wykonywania badań prenatalnych".

- W 2014 roku prowadzone były trzy postępowania w ww. zakresie - jedno postępowanie wyjaśniające prowadzone przez Rzecznika Praw Pacjenta oraz dwa postępowania przed Komisją Lekarską działającą przy Rzeczniku. W prowadzonym przez RPP postępowaniu stwierdzono naruszenie trzech praw pacjenta: do świadczeń zdrowotnych, do sprzeciwu wobec opinii albo orzeczenia lekarza, a także do dokumentacji medycznej - poinformowała Kozłowska.

We wtorek 10 czerwca 2014 prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia Bożenia Janicka zwróciła się z listem otwartym do prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, wyrażając przekonanie, że rzeczywistym powodem nagłaśniania kwestii powoływania się na kaluzulę sumienia i podpisania przez 3 tysiące lekarzy tzw. deklaracji wiary jest wywołanie konfliktu w środowisku lekarskim, aby osłabić jego głos podczas wprowadzania zmian systemowych z tzw. pakietu kolejkowego i onkologicznego. Zaapelowała do wszystkich lekarzy o powstrzymanie się od jakichkolwiek komentarzy kwestii "Deklaracji wiary".

W deklaracji zapisano pierwszeństwo prawa bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.

Tygodnik "Wprost" podał, że dyrektor Szpitala Św. Rodziny w Warszawie prof. Bogdan Chazan, powołując się na konflikt sumienia, odmówił wykonania aborcji u kobiety z diagnozą, że dziecko z powodu licznych wad, umrze po narodzeniu. Nie wskazał innego szpitala, w którym mogłaby wykonać zabieg, ale zaoferował opiekę podczas ciąży, porodu i po porodzie oraz możliwość skorzystania z hospicjum dla dzieci.

Minister zdrowia skierował sprawę do rzecznika odpowiedzialności zawodowej, NFZ ma skontrolować realizację kontraktu, a postępowanie medyczne sprawdzi ministerstwo wraz z konsultantem krajowym. Chazan mówił we wtorek, że nie obawia się konsekwencji kontroli i że nie sądzi, aby wykazały one nieprawidłowości w jego szpitalu.(pap)