- Obywatele mają konstytucyjne prawo do pomocy konsula" - podkreślił Nowak-Far. 
Pdstawową formą pomocy konsularnej jest pomoc w przypadkach losowych. Na pomoc konsula mogą liczyć obywatele, którzy za granicą ulegli wypadkowi czy znaleźli się w szpitalu.
- Wtedy konsul z urzędu jest zobowiązany udzielić pomocy, zapewniając na przykład środki na powrót do domu - mówił Nowak-Far. Dodał jednak, że pieniądze, które otrzymamy od konsula, musimy potem co do zasady zwrócić, na umorzenie mogą liczyć tylko osoby w trudnej sytuacji materialnej.

- Jesteśmy narodem bardzo ruchliwym. Wyjeżdżamy za granicę jako turyści i osoby poszukujące pracy. Ustawa identyfikuje nasze potrzeby w tym zakresie i adekwatnie określa zakres możliwej do udzielenia pomocy - powiedział Nowak-Far.

Według wiceministra spraw zagranicznych, nowa ustawa, w odróżnieniu od poprzedniej, precyzyjnie określa zakres pomocy konsularnej. Przypomniał, że do tej pory przepisy były rozproszone, co zauważył Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z października 2014 roku. TK uznał za niekonstytucyjny przepis poprzedniej ustawy umożliwiający uregulowanie postępowania przed konsulem na poziomie pozaustawowym.
 

Nowak-Far zaznaczył, że zakres pomocy konsularnej bywa przedmiotem nieporozumień.
- Często oczekiwania są większe niż regulacje przewidują i polski podatnik jest w stanie znieść - dodał.
- Prawo konsularne działa na zasadzie solidarności społecznej, w ramach której fundowane są pewne świadczenia, pewne jednak fundowane być nie mogą. Musimy pamiętać, że pomoc konsularna nie jest świadczona za darmo, służby konsularne, które pomagają polskiemu obywatelowi za granicą w tarapatach, jest opłacana przez podatników - podkreślił.

Nowością w świetle dotychczasowych regulacji jest możliwość korzystania przez polskich obywateli z pomocy służb konsularnych innych państw członkowskich UE w krajach, w których nie ma polskiego przedstawicielstwa. To oznacza także, że polskie urzędy konsularne mogą świadczyć pomoc konsularną obywatelom innych państw unijnych. (pap)