Wiceminister odpowiadał w Sejmie na pytania posłanek PO Aleksandry Trybuś-Cieślar i Anny Nemś (PO) w sprawie sytuacji dietetyków w ochronie zdrowia.

Trybuś-Cieślar wskazywała, że sytuacja dietetyka w Polsce różni się od pozycji tego zawodu na świecie, gdzie dietetyk stanowi ważny, a niekiedy kluczowy element zespołu terapeutycznego. W Polsce dietetyk, jak mówiła, jest kontraktowany przez NFZ tylko w poradniach diabetologicznych i metabolicznych, często na niewielką część etatu.

Posłanka mówiła, że wizyty u dietetyka odbywają się gównie w gabinetach prywatnych, co znacznie ogranicza ich dostępność. Jej zdaniem, jakość tych porad może być różna, bo w Polsce każdy, niezależnie od kwalifikacji, może założyć gabinet dietetyczny i świadczyć porady z zakresu poradnictwa żywieniowego. Rozporządzeniem regulowane są jedynie wymagania wobec dietetyków w szpitalach.

Posłanka podkreślała, że dietetyk może pełnić znaczącą rolę zarówno w sferze profilaktyki, jak i procesu leczenia. Pytała więc między innymi, czy resort zdrowia planuje ustawę o zawodach medycznych, w tym o zawodzie dietetyka, czy dostrzega rolę dietetyków w procesie leczenia oraz czy dietetycy mogą być kontraktowani w placówkach POZ. Trybuś-Cieślar pytała także, czy w związku z problemem otyłości wśród dzieci i młodzieży nie należałoby wprowadzić dietetyków na przykład do instytucji oświatowych – szkół i przedszkoli.
 

Odpowiadając na pytania, Neumann powiedział, że zarówno minister zdrowia, jak i wszyscy w systemie doceniają rolę dietetyka. - To rzecz sprawdzona, działająca w wielu systemach i niebudząca żadnych wątpliwości – zapewniał.

Wiceminister mówił, że jeśli chodzi o świadczenia gwarantowane z zakresu POZ, nie ma wymogu realizacji w nich dietetyki. Rola dietetyki dostrzegana jest za to w szpitalnictwie, gdzie NFZ ją kontraktuje.
- Tam jest największa rola dietetyka, na przykład jeśli chodzi o opracowywanie diet w przypadku poszczególnych schorzeń, po zabiegach i operacjach czy rozpoznawaniu i zapobieganiu niedożywieniom szpitalnym – wskazał.

Neumann mówił, że osoby zatrudniane przez dyrektorów szpitali jako dietetycy muszą spełniać określone wymogi i kryteria, zawarte w rozporządzeniu z grudnia 2013 roku, muszą między innymi  posiadać dyplom ukończenia studiów wyższych.

Wiceminister przyznał, że regulacja ta nie obejmuje prywatnych gabinetów. Jego zdaniem pacjenci odwiedzając je, mogą prosić o potwierdzenie kwalifikacji i uprawnień.
- Pacjent – klient, który odwiedza gabinet, może żądać dokumentów potwierdzających kompetencje – powiedział.

Neumann poinformował ponadto, że w tej chwili nie jest planowane utworzenie nowej specjalizacji lekarskiej - obesitologii (leczenia otyłości).

Czytaj: Kraków: Wyższa Szkoła Promocji Zdrowia będzie kształcić dietetyków >>>

W ocenie wiceministra, wprowadzenie ustawy o zawodzie medycznym obejmującej także dietetyków lub uchwalenie osobnej ustawy dla tej grupy wiązałoby się między innymi  z koniecznością wprowadzenia np. państwowego egzaminu, co - jak mówił – byłoby nadregulacją.

Jak zapewnił wiceminister, resort zdaje sobie sprawę, że profilaktyka, którą może prowadzić dietetyk - od małego dziecka po dorosłą osobę - może przynieść niesamowite efekty. Jego zdaniem ten potencjał będzie można wykorzystać w walce z otyłością, którą przewiduje ustawa o zdrowiu publicznym. (pap)