Metoda odżywiania pozajelitowego jest określana jako jedno z najważniejszych osiągnięć w rozwoju medycyny. To ratunek dla chorych, których jelita nie funkcjonują i bez podawania dożylnie specjalnych mieszanek odżywczych nie mogliby żyć.

„Kiedy w latach 60. rozmawiałem o możliwości stworzenia miejsca, takiego jak to, traktowano mniej jak szaleńca. Ale jak widać można to osiągnąć” - mówił podczas uroczystości w Szpitalu Specjalistycznym w Skawinie prof. Stanley Dudrick. Jak podkreślił, by takie miejsce powstało potrzebne są: wiedza profesjonalistów, wytrwałość, ciężka praca lekarzy i służba chorym, edukacja, wsparcie ze strony ubezpieczyciela, ale przede wszystkim odwaga. „Bez odwagi nie będziemy w stanie wykorzystać innych cnót, które posiadamy” – podkreślił.

„Dla nas to ogromny zaszczyt, że prof. Dudrick zgodził się być patronatem naszej placówki” – powiedział dyrektor szpitala dr Piotr Szybiński.

Jak podkreślił prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego dr hab. Stanisław Kłęk ze szpitala w Skawinie, zasługą prof. Dudricka jest opracowanie takiej mieszaniny odżywczej, która pozwala nie tylko utrzymać chorych przy życiu, ale też zapewnia im wzrost.

W Polsce jest ponad 850 pacjentów odżywianych metodą pozajelitową opracowaną przez amerykańskiego chirurga. „Chorzy ci wymagają codziennego podawania mieszanin odżywczych w objętości od 1 do 1,5 litra. Wiąże się to z koniecznością dożylnego przetaczania płynów przez 10-12 godzin. By pacjent funkcjonował w domu dobrze trzeba to zorganizować tak, by mógł się uczyć czy pracować. Nie byłoby tego, gdyby nie metoda stworzona przez prof. Dudricka” – mówił PAP dr Kłęk.

Prof. Stanley Dudrick ma polskie korzenie. Jego dziadek pochodził z małopolskiej Żegociny. Amerykański chirurg był związany m.in. z Uniwersytetem Pensylwania i Uniwersytetem Yale. Jest autorem ponad 700 publikacji naukowych w czasopismach i książkach. Współtworzył Amerykańskie Towarzystwo Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego, będąc dwukrotnie jego prezesem.

„Dzięki jego pracy i rewolucyjnemu odkryciu my i wielu pacjentów na całym świecie może nadal cieszyć się życiem” – mówił Marek Lichota, 32-latek, który od 2008 r. jest żywiony pozajelitowo. „Zawiązaliśmy Stowarzyszenie +Apetyt na życie+, nazwane dość przewrotnie, by pokazać wszystkim pacjentom żywionym pozajelitowo, że można z tym normalnie funkcjonować. Ja pracuję na pół etatu. Mam pięcioletnią córkę, spodziewam się teraz drugiego dziecka. Dużo podróżujemy, angażuję się w działania społeczne i chcę w ten sposób przełamać stereotyp, że będąc na żywieniu pozajelitowym ludzie muszą być uwiązani do stojaka z mieszanką odżywczą i zamknięci w domu” – powiedział PAP Lichota.

Szpital Specjalistyczny w Skawinie jest placówką prywatną, prowadzoną przez spółkę Nutrimed. Świadczy usługi z zakresu żywienia dojelitowego i pozajelitowego, chirurgii ogólnej, onkologicznej, ortopedii i traumatologii. Działa w oparciu o kontrakt z NFZ.

„Od 2012 r. Szpital Specjalistyczny w Skawinie jest dominującym podmiotem na rynku, jeśli chodzi o żywienie dojelitowe i pozajelitowe dla osób dorosłych. W Małopolsce zapotrzebowanie na tą usługę rośnie z roku na rok o kilkadziesiąt procent. Nam zależy szczególnie na zapewnieniu świadczeń w żywieniu pozajelitowym, bo to ludzie, którzy nie mają innej możliwości leczenia. Bardzo dobrze się stało, że od tego roku w kontrakcie osobno rozliczane jest żywienie pozajelitowe i dojelitowe” - powiedziała PAP dyrektor małopolskiego oddziału NFZ Barbara Bulanowska. Dodała, że placówka w Skawinie realizuje świadczenia także dla pacjentów spoza Małopolski.

W 2011 r. szpital przyjął ponad 1,5 tys. pacjentów i przeprowadzono w nim 500 operacji chirurgicznych i ortopedycznych. (PAP)