Grupa Nowy Szpital w przesłanym w poniedziałek 20 lipca 2015 komunikacie poinformowała, że "wystąpiła do sądu o odszkodowanie za szkody", które mogą powstać na skutek zerwania umowy na prowadzenie miejscowego szpitala. Starostwo w Giżycku wypowiedziało tę umowę pod koniec marca 2015; powodem jej zerwania, jak podawał wówczas starosta, była "utrata zaufania".
- Do Sądu Rejonowego w Giżycku wniesione zostały trzy sprawy, każda na kwotę około 7 mln zł. Skierowane one zostały w stosunku do osób, które zdaniem Grupy odpowiadają za zerwanie umowy. Są to: Powiat Giżycki, starosta i wicestarosta Powiatu Giżyckiego oraz była prezes Szpitala Giżyckiego - napisała w komunikacie rzecznik prasowa Grupy Marta Pióro. Dodała, że ewentualne odszkodowanie zostanie przeznaczone na inwestycje w tym szpitalu.
- Podstawą każdej sprawy są działania, których skutkiem było uniemożliwienie realizacji przez Grupę Nowy Szpital uprawnień wynikających z umowy z Powiatem Giżyckim, pozbawienie Grupy faktycznej kontroli nad spółką Szpital Giżycki oraz możliwości zarządzania szpitalem a także niezgodne z prawem zerwanie umowy przez Powiat Giżycki - dodała Pióro.
Starosta giżycki Wacław Strażewicz powiedział, że słyszał o zamiarze pozwu ze strony Grupy, natomiast fizycznie żadnego pozwu dotąd nie otrzymał. Działanie Grupy określił mianem "egzotycznego".
- Sam jestem ciekaw, jak to uzasadniono - powiedział Strażewicz. Przypomniał, że jest to drugi pozew ze strony Grupy ponieważ na drogę sądową została już skierowana sprawa wypowiedzenia Nowemu Szpitalowi prowadzenia giżyckiej lecznicy.
- W ubiegłym tygodniu wysłaliśmy sądowi w Olsztynie, do którego trafiła sprawa, odpowiedź na pozew. Czekamy na wyznaczenie terminu sprawy - dodał Strażewicz.
Grupa Nowy Szpital zarządzała szpitalem w Giżycku od początku 2013 roku. Szpital był spółką prawa handlowego, w której 100 procent udziałów ma powiat. Niezadowolony z prowadzenia szpitala był między innymi personel medyczny (45 lekarzy), którzy na początku roku 2015 opublikowali w lokalnych mediach alarmujący list.
Napisano w nim, że placówka jest w złej kondycji i "pogrąża się do niechybnego upadku", wskazano, które sprzęty są niesprawne, zepsute; podano, że na niektórych oddziałach wyposażenie "pochodzi chyba jeszcze z UNRY".
W lutym 2015 roku powiatowi radni jednogłośnie przyjęli na sesji stanowisko, w którym rekomendowali zarządowi powiatu rozwiązanie umowy z Grupą Nowy Szpital. Formalnie starostwo wręczyło wypowiedzenie umowy Grupie pod koniec marca 2015. W odpowiedzi na to Grupa skierowała sprawę do sądu.
Czytaj: Powiat Giżycki naruszył prawo wypowiadając dzierżawę szpitala >>>
W tej chwili szpitalem zarządza wyznaczony przez sąd przymusowy zarządca. Strażewicz powiedział, że nie jest z takiego rozwiązania zadowolony, bo "nie do końca wie, co się dzieje w placówce".
- Obawiam się, by zarządca nie podjął decyzji, których skutki będą odczuwalne w dalszej perspektywie - przyznał.
Starosta zapewnił, że spór dotyczący zarządzania giżyckim szpitalem nie ma wpływu na leczenie pacjentów, że opieka zdrowotna zapewniona jest zarówno mieszkańcom Giżycka i okolic, jak i odpoczywającym na Mazurach gościom.
W 2014 roku giżycki szpital przyjął ponad 46 tysięcy pacjentów. Pełni rolę szpitala powiatowego, ale na oddziałach między innymi urologii, ortopedii czy zakaźnym leczą się mieszkańcy całej wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego.(pap)