Od wielu lat sądziliśmy, że czerniak jest nowotworem immunogennym, czyli ma związek z naszym układem opornościowym. W jego leczeniu wykorzystywano wiele metod, między innymi szczepionki. Nie mniej jednak to nie była właściwa droga. W 2011 roku pojawił się nowy lek, który działał na limfocyty, czyli komórki układu odpornościowego, w taki sposób, że odblokowywał ich aktywność. Spowodowało to, że co trzeci chory walczył nie tylko z nowotworem, ale również z własnym organizmem. Skutkiem tego była wysoka toksyczność tego leku, sięgała ona ponad 30 procent.
W związku z tym zaczęto szukać czegoś mniej toksycznego, a równie skutecznego. Należy pamiętać, że nowotwór ten ma dwa mechanizmy hamowania swojej aktywności. Pojawiły się dwa rodzaje przeciwciał (ang. tzw. checkpoint inhibitors), które działają na punkty kontrolne układu odpornościowego. Takim układem, który hamuje komórki nowotworowe są układy: PD-1 i PDL-1.
Okazało się, że pembrolizumab, czyli przeciwciało anty-PD1, działa nie tylko bardziej precyzyjnie na komórki układu odpornościowego, ale również u większej liczby pacjentów. Podczas konferencji ASCO zaprezentowane zostały badania przeprowadzone na ponad 650 chorych, z których wynika, że lek działa zarówno wśród chorych, którzy byli już wcześniej leczeni, jak i u tych, którzy nie byli leczeni innymi lekami. Tylko 14 procent chorych miało objawy niepożądane, z którymi umiemy sobie coraz lepiej poradzić.
Czytaj: 70 procent Polaków jest zagrożonych czerniakiem >>>
Co więcej u chorych, którzy rozpoczynali od razu przy stwierdzeniu nieoperacyjnych przerzutów terapię pembrolizumabem 2 lata przeżywa 60 procent. To jest niebywały postęp, przy wcześniejszych terapiach 2 lata przeżywało zaledwie około 20 procent chorych.
Myślę, że immunoterapia nie będzie tylko leczeniem zaawansowanego czerniaka, ale również będzie służyć zapobieganiu nawrotom czerniaka o wysokim ryzyku. Są bowiem czerniaki, które udaje się wyeliminować chirurgicznie, ale istnieją również takie, które mimo interwencji chirurgicznej powracają i tu widzę ogromną rolę dla immunoterapii.
Przez ostatnie lata pacjenci chorzy na czerniaka nie mieli wiele szans na przeżycie. Dopiero od 2 lat dysponujemy terapiami, które są aktywne, ale cały czas ich rola jest ona ograniczona. Po pierwszych doświadczeniach z pembrolizumabem u pacjentów o ekstremalnie złym rokowaniu widać, że terapia odnosi zamierzony skutek. Należy pamiętać, że dla takich chorych nie było już innych opcji leczenia, ta opcja się teraz pojawiła. Myślę, że idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby to leczenie zastosowano od razu w pierwszej linii. Takie rozwiązanie jest już rekomendowane w Stanach Zjednoczonych, jak będzie w Polsce zobaczymy.
Pembrolizumab nie działa tak jak inne ukierunkowane molekularnie leki. Działa w różnych nowotworach, które mają różne zaburzenia. Okazuje się, że układ immunologiczny jest blokowany w innych nowotworach, o których nie wiedzieliśmy, np. w raku płuca czy układu moczowego. A to kolejne pole do działań z zastosowaniem terapii immunologicznej.
Jak dotąd dostęp do tego leku mamy tylko w ramach programu eksperymentalnego i tylko u chorych, którzy wcześniej otrzymywali Ipilimumab, a część również inhibitory kinaz.
W tej chwili w Klinice Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków w Centrum Onkologii-Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie jest ponad 40 pacjentów poddanych tej terapii. Póki co nie wystąpiły problemy z toksycznością, natomiast już widać, że u części pacjentów lek działa. A to dobra prognoza na najbliższe lata.
Prof. dr hab. med. Piotr Rutkowski
Kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków, Pełnomocnik Dyrektora ds. Badań Klinicznych w Centrum Onkologii-Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie Warszawa, Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.
LEX Biblioteka Ochrony Zdrowia jest największą na rynku bazą elektronicznych wersji książek z zakresu ochrony zdrowia. Zawiera ponad 100 książek z zakresu prawa ochrony zdrowia, zarządzania oraz rachunkowości w ochronie zdrowia.
Szczegółowe informacje: www.profinfo.pl