Zapadłe w dniu 22 października 2020r. orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego syg. Akt K1/20 wprowadza pewną wątpliwość, czy orzeczenie to jest wstępem do całkowitego zakazu aborcji, gdyż podstawą jego wydania było uznanie, że płód jest człowiekiem? Już dziś słyszy się komentarze, że tak jest w istocie.

Co oznacza pojęcia „płód” ani ustrojodawca ani ustawodawca ani sam Trybunał Konstytucyjny nie zdefiniował. Na gruncie zapadłego orzeczenia nie jest przesądzone, czy za człowieka można uznać również zarodek, czy jeszcze cofając się wstecz podział zygoty.

Trybunał uznał, że chronić trzeba płód, ale nie zarodek

Niewątpliwie Trybunał Konstytucyjny zajmował się okresem ciąży przypadającym na czas kształtowania się płodu w sensie medycznym. Z uwagi na zakres sprawy orzeczenie nie może dotyczyć okresu zarodkowego, gdyż w tym okresie wady nie są wykrywalne. Z tego powodu nadanie przymiotu człowieka płodowi nie oznacza automatycznego nadania tego przymiotu zarodkowi ani podzielonej zygocie.

Rozgraniczenie pojęć płód i zarodek czy podział zygoty wynika wyłącznie z terminologii medycznej odnoszącej się do okresu ciąży. Do końca 8 tygodnia kształtuje się zarodek a od 9 tygodnia płód. Optymalnym czasem rozpoznania wad płodu w badaniach USG jest okres 11,6-13,6 tydzień ciąży. Badania wolnego pozakomórkowego DNA płodu w kierunku trisomii chromosonu 21 (zespół Downa),18 i 13 można wykonać po ukończeniu 10 tygodnia ciąży. Skoro Trybunał Konstytucyjny zajmował się przepisem zezwalającym na przerwanie ciąży w związku z wykryciem wad które mogą ujawnić się w okresie płodu (po 9-10 tygodniu) to znaczy, że jego orzeczenie dotyczy póki co wyłącznie rozwoju płodowego i nie odnosi się do zarodka, któremu wprost nie przyznano miana człowieka. Mając ten fakt na uwadze należy więc stwierdzić, że orzeczenie to nie przekłada się automatycznie na okres rozwoju zarodka, gdzie dopuszcza się przerwanie ciąży od chwili poczęcia do 12 tygodnia ciąży. Tyle tylko, że logicznym w tym przypadku byłaby zmiana obniżająca wiek ciążowy z 12 tygodni do granicznego końca 8 tygodnia ciąży.

 

Tym samym przerwanie ciąży w okresie zarodkowym jeśli wykonane jest z zachowaniem przesłanek z art. 4a ust. 1 pkt 3 (przepis odnosi się do ciąży z przestępstwa), cytowanej ustawy niekoniecznie musi być uznane za niezgodne z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Jednakże zatrzymanie się w tym miejscu świadczyłoby o fragmentarycznym charakterze orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Zatrzymanie się w pół drogi i przyznanie przymiotu człowieka w zależności od tygodnia trwania ciąży jest dowolnym i niekonsekwentnym działaniem. Spodziewać się zatem należy konsekwentnego pójścia dalej, ponieważ pozostawienie fragmentarycznej interpretacji jest niespójne aksjologicznie.

Rodzi się bowiem pytanie, jakim prawem odmawiać przymiotu człowieka zarodkom i pozbawiać ochrony konstytucyjnej istoty ludzkie pochodzące z czynów niedozwolonych? W odróżnieniu od dzieci z wadami genetycznymi są przecież zdrowe i zdolne do życia. Co więcej one też równie jak matki są poszkodowane czynem przestępczym. Orzeczenie to jeśli uznać za ważne (tu można kwestionować skład sądu) ma dużo dalsze skutki aniżeli wynika to z ostatnich wypowiedzi polityków, wprowadza bowiem chaos społeczny, naruszyło bowiem kompromis jaki wiele lat temu został osiągnięty i którego zdaniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie można było naruszyć.

Dookreślenie przesłanek dopuszczalności przerywania ciąży

Przykładem chaosu mogą być nie tylko wydarzenia uliczne z ostatnich dni, ale także dalsze brnięcie przez polityków w naprawianiu nienaprawialnego, usiłujących przekazać fałszywy sygnał społeczeństwu o możliwości rzekomego ograniczenia skutków orzeczenia. W świetle prawa nie jest to już możliwe, żadnej liberalizacji orzeczenia nie będzie, gdyż takie rozwiązanie sprzeczne byłoby z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, a tym samym z prawem. Tyle tylko, że standardem od kilku lat stało się łamanie praw nawet tych ustanowionych przez łamiących, więc w tej kwestii mogę się mylić.

Co najwyżej możliwa jest próba powstrzymania przeniesienia skutków orzeczenia na pozostałe przepisy zezwalające przerwanie ciąży, ale jak już pisałem wcześniej z punktu widzenia zasad aksjologii nie jest takie postepowanie do obrony.  W stanowisku zawartym w oświadczeniu Porozumieniu Jarosława Gowina znajduje się zapowiedź dookreślenia przesłanek dopuszczalności przerwania ciąży, o miałoby liberalizować skutki orzeczenia. Podczas gdy w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie ma miejsca na ich legislacyjne kształtowanie. Płód stał się bowiem człowiekiem (a właściwie stanie się z chwilą publikacji orzeczenia) i podlega ochronie. Stanowisko partii Gowina dopuszcza zabijanie człowieka dlatego, że ma wadę letalną. Sądzę, że komunikat ten jest wyjątkowo niespójny ze światopoglądem kościelnych środowisk ale stanowi desperacką próbę ucieczki do przodu i próbę łagodzenia protestów, być może tylko w celu wyciszenia protestów.

W świetle orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie jest więc możliwe ustanowienie prawa matki do podjęcia decyzji o usunięciu ciąży w „bardzo rzadkich przypadkach nieuleczalnych wad letalnych dziecka”.Nie są też wiarygodne zapowiedzi polityków stworzenia systemu pomocy rodzinom urodzonych z wadami dzieci. W jaki sposób politycy traktują niepełnosprawnych to już pokazali podczas wydarzeń protestów rodziców osób niepełnosprawnych w sejmie.

Nieuznawanie wyroku, na co już wskazują niektóre wypowiedzi jest niestety dalszej anarchizacją.

Autor jest radcą prawnym i specjalistą od procesów w sprawach błędów medycznych