Po południu nie poinformowano oczekujących w CZD dziennikarzy, czy rozmowy podjęto ani czy przeprowadzono referendum. Zarówno Nasiłowska, jak i rzeczniczka szpitala Katarzyna Gardzińska są nieuchwytne.
Wieczorem przed CZD zebrała się kilkudziesięcioosobowa grupa popierająca strajkujące, wśród zebranych byli pacjenci i pielęgniarki z innych placówek. Manifestujący trzymali kartki z napisami "Popieram pielęgniarki" oraz "Minister Radziwiłł na pensję pielęgniarską"; skandowano "Jesteśmy z wami".
Do zebranych wyszły pielęgniarki z CZD, które podziękowały za wsparcie.
- Chciałybyśmy wrócić do naszych pacjentów i naszych dzieci - zapewniała jedna ze strajkujących pielęgniarek. - Chciałybyśmy, żeby pielęgniarki zostały w Polsce, żeby nie uciekały za granicę, żeby ten zawód był godny, bo przecież każdy z nas może być pacjentem - mówiła.
W nocy z wtorku na środę (31 maja na 1 czerwca 2016) doradca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Centrum Zdrowia Dziecka Piotr Pawłowski mówił dziennikarzom, że w rozmowie z przedstawicielami dyrekcji została poruszona m.in. kwestia płac.
- Porozumienie zawiera jednak postanowienia, które przewidują, że będziemy się cyklicznie spotykać celem omówienia problemów kadrowych w CZD - zaznaczył.
Protestujące wspiera również samorząd pielęgniarek i położnych oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP). Wiceprzewodnicząca związku Longina Kaczmarska poinformowała, że w związku ze strajkiem pielęgniarek i położnych w CZD na piątek zaplanowano nadzwyczajne zebranie Zarządu Regionu Mazowieckiego OZZPiP.
Sytuację w Instytucie omawiała we wtorek 31 maja 2016 z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem premier Beata Szydło, która wyraziła nadzieję, że dojdzie szybko do zawarcia porozumienia w trosce o bezpieczeństwo chorych dzieci. O problemach CZD dyskutowali we wtorek także posłowie z sejmowej komisji zdrowia.
We wtorek przed południem szef resortu spotkał się w Instytucie z protestującymi pielęgniarkami. Wcześniej w rozmowach uczestniczyli na miejscu przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, między innymi wiceminister Jarosław Pinkas i dyrektorzy departamentów dialogu społecznego oraz pielęgniarek i położnych.
Sytuacja finansowa szpitala od lat jest trudna. Radziwiłł na posiedzeniu komisji zdrowia ocenił ją mianem dramatycznej. Zadłużenie placówki wzrosło w ostatnich latach z 68 mln zł w 2007 roku do ponad 336 mln zł. Dyrekcja szacuje, że kilka dni strajku pielęgniarek kosztowało około 4 mln zł.
Rada Naukowa Instytutu ocenia, że obecna sytuacja placówki jest skutkiem wieloletnich zaniedbań systemowych i podkreśla, że aby ją uzdrowić konieczne są zmiany systemu finansowania wysokospecjalistycznej opieki. Radziwiłł zapowiadał we wtorek podwyższenie wyceny specjalistycznych świadczeń pediatrycznych, w tym takich, które są wykonywane w CZD.
Najwyższa Izba Kontroli już w 2012 roku alarmowała, że sytuacja Centrum Zdrowia Dziecka i podobnych placówek jest katastrofalna oraz że potrzebny jest kompleksowy plan naprawy, który musi obejmować nie tylko sferę gospodarowania majątkiem, ale także sposób zarządzania, politykę kadrową oraz strategię rozwoju uwzględniającą większą aktywność naukowo-badawczą.
W CZD jest zatrudnionych 791 pielęgniarek i 9 pielęgniarek kontraktowych. Pielęgniarki przekonują, że każdego dnia w szpitalu brakuje ich około 70. Średnia płaca pielęgniarki w Instytucie - jak podaje dyrekcja - to wraz z dodatkami 4,9 tys. zł brutto, zależy ona od stażu pracy i specjalizacji. Pielęgniarka bez doświadczenia otrzymuje płacę zasadniczą w wysokości około 2,5 tys. brutto, a po okresie próbnym również dodatki.
CZD dysponuje ponad pół tysiącem łóżek dla dzieci i młodzieży z najpoważniejszymi problemami zdrowotnymi oraz wieloma specjalistycznymi poradniami. (pap)