Pismem z 26 maja 2017 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) Oddział w Rzeszowie zwrócił się do dyrektora Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ o wydanie decyzji w sprawie objęcia obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym Marii R.

Podstawą było wykonanie na rzecz skarżącej umowy cywilnoprawnej nazwanej "umową o dzieło", w istocie będącej umową o świadczenie usług. A do niej stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

Zaskarżoną decyzją prezes NFZ utrzymał w mocy decyzję Dyrektora Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ z 17 sierpnia 2017 r., stwierdzającą, że uczestniczka postępowania we wskazanym w decyzji okresie podlegała obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu zawartej z płatnikiem umowy zlecenia, której przedmiotem było "Przygotowanie materiałów dydaktycznych i przeprowadzenie wykładów 6 h x 60 PLN na szkoleniu specjalizacyjnym w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego".

 

Nie wskazano rezultatu

Oceniając charakter spornej umowy, prezes NFZ stwierdził, że pomimo nazwania jej "umową o dzieło" nie sprecyzowano w sposób zindywidualizowany konkretnego rezultatu czyli dzieła. Określono jedynie czynności do wykonania, które w żaden sposób nie zmierzały do powstania nowego bądź zmodyfikowanego – w sposób stanowiący o jego indywidualnym charakterze – samoistnego dzieła.

Zdaniem organu czynności ujęte w spornej umowie, tj. przygotowanie materiałów dydaktycznych i przeprowadzenie wykładów na szkoleniu specjalizacyjnym, były częścią procesu edukacyjnego, a ich celem było świadczenie typowych usług dydaktycznych w zakresie oferowanym przez płatnika, a więc przede wszystkim przekazanie uczestnikom zajęć wiedzy w wyznaczonym umową zakresie.

Nie zgadzając się z tym rozstrzygnięciem, wykładowca wniosła skargę, domagając się uchylenia w całości zaskarżonej decyzji.

W odpowiedzi na skargę prezes NFZ podtrzymał swoje stanowisko w sprawie i wniósł o jej oddalenie.

 

Sąd: Świadczenie usług nie dzieło

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę na podstawie art. 151 ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.

W ocenie sądu pierwszej instancji organy obu instancji dokonały prawidłowej analizy oraz oceny spornej umowy poprzez dokonanie odpowiednich i wyczerpujących ustaleń faktycznych oraz prawidłowe zastosowanie obowiązujących przepisów prawa.

A zatem, zakwestionowana umowa zawarta przez skarżącą z uczestniczką postępowania, której przedmiotem było przygotowanie materiałów dydaktycznych i przeprowadzenie wykładów na szkoleniu specjalizacyjnym z dziedziny pielęgniarstwa ginekologicznego była umową o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, a nie umową o dzieło.

WSA podkreślił, że z treści analizowanej umowy nie wynika, by zainteresowana zobowiązała się do wykonania ściśle określonego utworu – dzieła, a jedynie do przeprowadzenia wykładu w trakcie szkolenia specjalistycznego, w oparciu o swoją wiedzę i praktykę. Prelegentka korzystała przy tym z "wszelkich niezbędnych materiałów i narzędzi" .

- Chodziło więc o wykonanie określonej czynności bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie – dodał sąd I instancji. Tego stanowiska nie zmienia zapis umowy dotyczący korzystania z "własnych autorskich materiałów dydaktycznych zgodnie z ustawą o prawa autorskie i pokrewne", albowiem utworem jest stworzenie czegoś lub przetworzenie do postaci, w jakiej dotychczas nie istniało.

 

Pielęgniarka skarży wyrok WSA

Skargę kasacyjną od tego wyroku złożyła skarżąca, wnosząc o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania WSA w Warszawie.

Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że skarga kasacyjna nie ma usprawiedliwionych podstaw, dlatego nie mogła prowadzić do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Skarga kasacyjna w tej sprawie została oparta jedynie na zarzutach prawa materialnego określonych w art. 174 pkt 1 p.p.s.a.

Przywołane w skardze kasacyjnej przepisy przewidują, że obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu podlegają osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu w rozumieniu kodeksu cywilnego. Obowiązek ubezpieczenia osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia, powstaje i wygasa w terminach określonych w przepisach o ubezpieczeniu społecznym (art. 69 ust. 1 ustawy o świadczeniach), obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu podlegają osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia, albo innej umowy o świadczenie usług.

NSA podzielił pogląd, że o prawidłowym zakwalifikowaniu umowy cywilnoprawnej nie decyduje nazwa umowy czy jej stylistyka, lecz rzeczywisty przedmiot umowy, okoliczności jej zawarcia oraz sposób i okoliczności jej wykonywania, w tym realizowanie przez strony. Nawet wbrew postanowieniom umowy. Przy czym wola stron umowy nie może zmieniać ustawy.

Niezależnie od deklaracji stron co do nazwy zawieranej przez nie umowy, postanowienia umowy, jak i okoliczności związane z jej wykonywaniem, pozwalają na ocenę, czy strony, zawierając danego rodzaju umowę, nie wykroczyły poza granice swobody kontraktowej wyznaczone w art. 353(1) k.c.

Prezes NFZ prawidłowo więc zakwalifikował ją do umów o świadczenie usług, do których zastosowanie mają przepisy dotyczące zlecenia. WSA zasadnie uznał, że przeprowadzenie wykładu nie nosi cech dzieła w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. A samo zawarcie w umowie postanowień dotyczących prawa autorskiego czy nazwanie umowy umową o dzieło nie wystarcza do podważenia kwalifikacji tej umowy jako mającej za przedmiot określone czynności (przygotowanie i przeprowadzenie wykładów na wskazany temat), a nie ich rezultat.

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 grudnia 2023 r,. sygn. akt II GSK 1961/21.